Analizując stan współpracy między nauką a przedsiębiorcami, Piotr Dardziński, podsekretarz stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego, zwracał uwagę, że ośrodki naukowe cały czas pokazują, że nie myślą o partnerach komercyjnych podczas procesu tworzenia nowych rozwiązań.
– Potrzebujemy specjalistów przede wszystkim po stronie nauki, którzy zrozumieją język i myślenie biznesu – mówi minister Dardziński. Jednym z takich rozwiązań mają być doktoraty wdrożeniowe, które będą przygotowywane równolegle na uczelni i w przedsiębiorstwie. Promotorami takiego doktoratu będą profesor i przedsiębiorca.
Zdaniem Jerzego Kalinowskiego, szefa zespołu doradczego w zakresie strategii i operacji w KPMG w Europie Środkowo-Wschodniej, należy stworzyć system promujący współpracę uczelni z biznesem. – Studenci powinni mieć obowiązkowy staż. Przykładowo, moja córka, studiując w Portugalii, musi obowiązkowo przepracować trzy miesiące w firmie, żeby otrzymać dyplom – mówi.
Minister Jadwiga Emilewicz podkreślała, że należy zmienić podejście do pracy naukowej. – Efektem badań w ośrodkach naukowych nie mogą być publikacje, które od razu odkładane są na półkę. Uczelnie powinny tworzyć więcej aplikacji, a nie tylko publikacji – mówiła przedstawicielka resortu rozwoju.
Jerzy Kalinowski z KPMG dodał, że musi się zmienić sposób oceny pracy naukowców. – Pracownicy naukowi powinni również być rozliczani za współpracę w biznesem, np. konkretne komercjalizacje przedsięwzięć, a nie tylko za publikacje kolejnych opracowań, liczbę dyplomantów itp. – mówi Kalinowski.