Rz: Dlaczego właśnie teraz Cedrob ogłosił wezwanie na 34 proc. akcji Gobarto (do niedawna PKM Duda) i chce wycofać tę spółkę z warszawskiej giełdy?
Przygotowujemy, jak zaznaczyliśmy w treści wezwania, duży, wieloletni program inwestycyjny, który łatwiej będzie zrealizować, gdy spółka nie będzie notowana na GPW. Jego wdrożenie rozłożone jest na lata i wymaga zaangażowania nie tylko spółki, ale i innych podmiotów, rolników, samorządu i banków. Natomiast na giełdzie inwestuje się głównie w te spółki, które mogą zapewnić zwrot nakładów w krótszym czasie.
W co będzie inwestować?
W pierwszym kroku będziemy się koncentrować na segmencie rolnym, przede wszystkim na rozwijaniu bazy surowcowej. Zamierzamy się skupić na hodowli loch i warchlaków oraz na tuczu trzody chlewnej. Zarówno na bazie ferm własnych już działających, jak i tych, które dopiero powstaną, oraz wieloletnich umów kontraktacyjnych. Taki rodzaj współpracy zapewni nam stały dostęp do surowca, a hodowców uwolni od ryzyka rynkowego związanego z cyklicznością produkcji, czyli świńskimi dołkami i górkami.
Ostatnie lata to czas kryzysu tej branży...