Reklama

Piotr Mazurkiewicz: Z cenami nie ma co panikować

Majowe przymrozki wywołały natychmiast falę spekulacji o skali wzrostu cen, zwłaszcza owoców, choć na takie oceny było zdecydowanie za wcześnie. Niemniej Polacy na podwyżki są wyjątkowo wyczuleni i każda tego typu informacja urasta niemal do rangi ogólnokrajowej tragedii.

Aktualizacja: 16.05.2017 21:22 Publikacja: 16.05.2017 20:33

Piotr Mazurkiewicz

Piotr Mazurkiewicz

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek

Niby konsumenci zmieniają zwyczaje, miejsca i sposoby robienia zakupów, jednak wciąż na pierwszym miejscu, jeśli chodzi o kryteria wyboru produktów, jest cena. Dlatego często jesteśmy świadkami ataków zbiorowej paniki i histerycznego wykupywania produktów, które podobno mają zacząć drożeć.

Na pewno ceny rosną w wyniku masowych zakupów, a gdy nastroje opadają, ceny idą w dół w ślad za nimi. Taka sytuacja miała kilka razy miejsce na rynku cukru. Analizował ją nawet UOKiK. Regularnie podczas promocji ludzie biją się o produkty, których realnie nie potrzebują, a i okazje są wątpliwe. Wystarczy odpowiednie nagłośnienie akcji, by tłumy kłębiły się pod sklepami – cena wciąż może u nas czynić cuda.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Szkodliwe skutki pseudoafery z KPO
Opinie Ekonomiczne
Beata Jurkschat: Czy my jeszcze wierzymy w ESG?
Opinie Ekonomiczne
Maciej Stańczuk: Dotychczasowy potencjał wzrostu już wykorzystaliśmy
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: KPO jest sukcesem. Nic tego nie zmieni
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Dziękuję Karolowi Nawrockiemu za euro
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama