Tłumny protest w Warszawie, pójście na zwolnienie, wyjątkowo skrupulatne przestrzeganie procedur i kilkakrotne sprawdzanie wszystkiego (strajk włoski), strajk z prawdziwego zdarzenia, czyli odejście od łóżek i masowe testowanie w kierunku Covid, co sprawi, że większość lekarzy wyląduje na kwarantannie – takie propozycje przedstawił jeden z lekarzy na facebookowej grupie Porozumienia Rezydentów liczącej ponad 45,6 tys. członków.
Chodzi o sprzeciw wobec wprowadzonej w tarczy 4.0 nowelizacji art. 37a k.k., który zdaniem Naczelnej Rady Lekarskiej bezpośrednio wpływa na zasady wymierzania przez sądy kar za nieumyślne spowodowanie śmierci (art. 155 k.k.) i narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia czy ciężkiego uszczerbku na zdrowiu (art. 160 § 1 i 2 k.k.).
Czytaj także: Odpowiedzialność karna lekarzy za błąd - będzie zmiana przepisu
– Tak sformułowane zapisy sprzyjają dużej różnorodności interpretacji przez sędziów. Środowisko lekarskie, w ostatnich miesiącach tak bardzo ignorowane przez rząd, nie przejdzie obok takich zapisów obojętnie. Lekarze w mediach społecznościowych coraz częściej poruszają temat protestu – mówi Krzysztof Hałabuz, prezes Porozumienia Chirurgów SKALPEL.
– Przepis sprawi, że lekarze będą unikać wykonywania ryzykownych procedur. Wybiorą np. zabiegi medycyny estetycznej. Za ostrzykiwanie ust kwasem hialuronowym nie idzie się do więzienia – mówi Damian Patecki z Naczelnej Rady Lekarskiej, współzałożyciel Porozumienia Rezydentów.