W rzeczywistości jednak za kotarą siedział człowiek, który za pomocą komputera sterował ruchami urządzenia i wybierał odpowiednie słowa. Ceremonia odbyła się w parku Hibiya w Tokio.
– Było fajnie. Japończycy mają poczucie, że roboty są naszymi przyjaciółmi – powiedziała panna młoda Satoko Inoue, pracująca dla Kokoro. – Ale byłoby miło, gdyby robot był trochę inteligentniejszy – przyznał jej świeżo poślubiony mąż, prof. Tomohiro Shibata, pracownik Instytutu Nauki i Technologii Nara.
Mierzący 1,5 metra I-Fairy kosztuje ok. 70 tys. dolarów. Kilka sztuk użytkowanych jest w Singapurze, USA i Japonii.