– Co prawda program dopłat do kredytów będzie funkcjonował do końca 2012 r., ale na nowych, mniej korzystnych, zasadach — mówi Jarosław Sadowski, analityk firmy Expander. – Nowe regulacje znacząco obniżą maksymalną cenę metra mieszkania kwalifikującego się do uzyskania kredytu z dopłatą. Szanse na niższe raty stracą też 35-latkowie.
• Dziś w Warszawie limit ceny mkw. kwalifikującego mieszkanie do dopłaty wynosi 9 816 zł. – Oznacza to, że jeśli chcemy kupić mieszkanie, którego cena za mkw. jest wyższa niż ta wartość, to musimy zaciągnąć tradycyjny kredyt, do którego nie uzyskamy dopłat – tłumaczy Sadowski.
• Po wejściu w życie noweli, większość mieszkań nie zmieści się więc w nowych limitach. – Dlatego szczególnie powinny się spieszyć z inwestycją osoby, które zamierzają kupić lokal na rynku wtórnym. Limity ceny dla takich mieszkań będą bowiem o 20 proc. mniejsze niż w przypadku zakupu mieszkania u dewelopera lub w spółdzielni – mówi Jarosław Sadowski. Dla przykładu w Warszawie limit dla mieszkań z rynku wtórnego spadnie do 5609 zł. Tymczasem przeciętna cena po jakiej można obecnie kupić takie mieszkania wynosi 7 882 zł.
• Nie tylko w stolicy, ale także w innych miastach, większość oferowanych mieszkań nie zmieści się w ustawowych limitach. – W rezultacie za miesiąc za kredyt z dopłatą będzie można kupić tylko najtańsze mieszkania. Zwykle będą to te o słabej lokalizacji lub przeznaczone do remontu – twierdzi analityk Expandera.
• Zwraca także uwagę, że spieszyć z kupnem powinny się także osoby mające powyżej 35 lat, które według nowych regulacji będą wyłączone z programu. – Jeśli więc ktoś planuje w najbliższym czasie zaciągnąć kredyt hipoteczny to nie powinien zwlekać. W przypadku gdy zamiast kredytu preferencyjnego zostanie zmuszony zaciągnąć kredyt tradycyjny, to będzie płacił dużo wyższe raty.