Reklama

Oszuści nadal naciągają

Naciągacze ciągle polują na naiwnych kupujących, kusząc niską ceną mieszkania i sugerując, że okazja może uciec

Aktualizacja: 12.03.2012 10:26 Publikacja: 12.03.2012 10:08

Grażyna Błaszczak

Grażyna Błaszczak

Foto: Archiwum

Podrobione dokumenty, naciągacz podający się za właściciela mieszkania (lub jego pełnomocnika), plan wyłudzenia pieniędzy przy zawieraniu umowy u notariusza – naciągacze ciągle polują na naiwnych kupujących.

Jak rozpoznać oszusta? Przede wszystkim będzie kusił niską ceną mieszkania w porównaniu z podobnymi lokalami w okolicy i sugerował, że okazja może uciec.

Nie będzie miał nic przeciwko zawarciu umowy u notariusza i oczywiście będzie dysponował kompletem dokumentów dotyczących nie swojego mieszkania, które usiłuje sprzedać.

Taki był schemat transakcji, do której chciał doprowadzić niedawno w Warszawie oszust pracujący w jednym z warszawskich biur pośrednictwa w obrocie nieruchomościami (Patrz: Cudze mieszkanie na sprzedaż).

Zainteresowani kupnem mieszkania sami sprawdzili dokumenty w spółdzielni, zanim stawili się u notariusza. To uratowało ich przed stratą pieniędzy.

Reklama
Reklama

Czytelniczka „Rz", o której pisaliśmy w lutym w tekście „Dwa razy sprzedał cudze mieszkanie", nie miała tyle szczęścia. Przy transakcji zawieranej aktem notarialnym straciła ponad 230 tys. zł. Oszust jest na wolności.

Podrobione dokumenty, naciągacz podający się za właściciela mieszkania (lub jego pełnomocnika), plan wyłudzenia pieniędzy przy zawieraniu umowy u notariusza – naciągacze ciągle polują na naiwnych kupujących.

Jak rozpoznać oszusta? Przede wszystkim będzie kusił niską ceną mieszkania w porównaniu z podobnymi lokalami w okolicy i sugerował, że okazja może uciec.

Reklama
Nieruchomości
Mieszkanie dla singla, dla pary, dla rodziny. To dobry czas na szukanie lokalu?
Nieruchomości
Popyt na biura nakręcają renegocjacje umów
Nieruchomości
Trójmiasto zdominowało rynek mieszkań premium. Ta część rynku też nie ma lekko
Nieruchomości
Deweloperzy lubią „obwarzanki” i kurorty. A co lubią klienci?
Nieruchomości
„Pomysły” deweloperów, czyli jak z domu może powstać blok
Reklama
Reklama