- W tym roku pieniędzy wystarczy dla wszystkich chętnych. Jednak w przyszłym roku zabraknie, nawet jeśli popularność programu nie będzie tak wysoka, jak ostatnio. Natomiast gdyby cały przyszły rok wyglądał tak, jak miniony miesiąc, to pieniądze skończą się już w lipcu - ocenia Jarosław Sadowski, główny analityk firmy Expander.
Przypomnijmy, październik był drugim miesiącem obowiązywania nowych zasad programu „Mieszkanie dla młodych". Przyniósł on dalszy istotny wzrost zainteresowania dopłatami. W czasie pierwszego miesiąca czwartego kwartału kredytobiorcy wykorzystali 87,5 mln zł z tegorocznego limitu środków przeznaczonych na dopłaty.
- To zdecydowanie więcej niż w rekordowym dotychczas wrześniu - niecałe 63 mln zł. Dla porównania, nim MdM objął swoim zasięgiem rynek wtórny, miesięcznie wykorzystywano 20-35 mln zł. Jednak nawet jeśli w kolejnych miesiącach utrzyma się tak wysoki popyt, to środków na dopłaty w tym roku powinno jeszcze wystarczyć dla wszystkich chętnych. Do zagospodarowania pozostało bowiem 223 mln zł. Gorzej będzie w przyszłym roku - uważa Jarosław Sadowski.
Budżet MdM na 2016 r. zaplanowano na 730 mln zł. Jednak już teraz nieco ponad 20 proc. tej kwoty zostało zarezerwowane na mieszkania, które zostaną oddane do użytkowania w przyszłym roku. Biorąc pod uwagę jeszcze rezerwacje, jakie zostaną dokonane w listopadzie i grudniu, w przyszłym roku w praktyce może być do wykorzystania nie 730 mln zł, lecz 530-540 mln zł.
Zdaniem Sadowskiego, gdyby wykorzystanie środków utrzymało się na obecnym poziomie - 87 mln zł miesięcznie - to pieniądze skończą się w lipcu przyszłego roku. Nawet przy złożeniu, że wartość dopłat spadnie do 55 mln zł miesięcznie, środków i tak zabraknie przed końcem roku.