Jak napompowano chińską bańkę budowlaną

Dawno, dawno temu - gdy rynek nieruchomości rósł i rósł wielkie banki postanowiły uczynić pewnego Chińczyka miliarderem. Nie udało się, bańka spekulacyjna rynku nieruchomości pękła

Publikacja: 03.04.2009 16:15

Jak napompowano chińską bańkę budowlaną

Foto: AFP

Duże zagraniczne banki w tym Merrill Lynch i amerykański oddział Deutsche Banku pożyczyły Xu Jiayin (48 lat), założycielowi Evergrande Real Estate Group, 400 mln dolarów, aby zakupił duże obszary ziemi pod inwestycje. Na początku 2008 r. banki zaczęły promować emisję akcji spółki Evergrande o wartości 2,1 mld dol., która miała zadebiutować na giełdzie w Hong Kongu.

Niecały rok później chiński rynek mieszkaniowy zamarł. Spółka Evergrande popadła w długi a bankierzy z Wall Street stracili mnóstwo pieniędzy, bo nie sprzedali ani jednej akcji spółki.

Teraz analitycy twierdzą, że historia Evergrande stała się symbolem nagonki inwestycyjnej na chińskim rynku. Międzynarodowe banki, firmy private equity i fundusze hedgingowe chciały szybko i dużo zarobić na boomie mieszkaniowym.

Zachodni inwestorzy robili szybkie i pospieszne inwestycje na rynku nieruchomości, który niebawem się zawalił. Szacuje się, że straty z tych pośpiesznych transakcji przekraczają 10 miliardów dolarów.

- Oni po prostu byli chciwi. Spieszyli się żeby jak najszybciej zarobić na rynku akcji. Nakłaniali więc deweloperów, aby ci kupowali coraz więcej ziemi. To zrujnowało wiele dobrze prosperujących firm – tłumaczy Andy Xie, niezależny ekonomista, który kiedyś pracował jako główny ekonomista w chińskim oddziale Morgan Stnaley.

Skala załamania rynku nieruchomości w Chinach nadal nie jest możliwa do oszacowania. Ceny niektórych nieruchomości w dużych miastach spały o połowę. Wiele ogromnych projektów inwestycyjnych zostało wstrzymanych.

Boom na azjatyckim rynku nieruchomości był w znacznej mierze „nakręcany” przez inwestorów z Zachodu, którzy w ciągu czterech lat wpompowali tam dziesiątki miliardów dolarów.

Fundusz nieruchomości Mrogan Stanley kupił wieżę w Szanghaju za ponad 240 mln dol., Carlyle Group masowo skupowała luksusowe wille, a w 2008 r. JP Morgan posiadał 18 proc. udziałów w R&F Properties, wielkiej chińskiej spółce deweloperskiej.

[srodtytul]Pompowanie bańki[/srodtytul]

Aby otrzymać duże zwroty z inwestycji wielu globalnych inwestorów wykorzystywało złożone narzędzia inwestycyjne takie jak obligacje zamienne i akcje uprzywilejowane co do dywidendy, co dawało im możliwość płacenia mniejszych podatków. Często te inwestycje były kierowane przez raje podatkowe takie jak Kajmany, czy Brytyjskie Wyspy Dziewicze.

Inwestorzy zazwyczaj znajdowali dewelopera i pompowali ogromne ilości kapitału do spółki. Później zachęcali deweloperów do zakupu dużych terenów pod inwestycje, w celu zwiększenia wartości przedsiębiorstwa. Następnie przygotowywali ofertę publiczną spółki na giełdzie. Po mniej niż roku inwestorzy wychodzili ze spółki, sprzedając z dużym zyskiem akcje, które dostawali ze zniżką w ofercie niepublicznej, w zamian za kapitał powierzony deweloperowi na inwestycje.

Strategia ta była bardzo popularna. W 2007 roku Chiny stały się najpopularniejszym rynkiem do oferowania akcji na świecie. Według wyliczeń PricewaterhouseCoopers wartość IPO chińskich deweloperów wyniosła rekordowe 8,3 miliardów dolarów w ciągu 2007 roku.

Jedną z największych ofert w tym roku była emisja akcji Country Garden, dewelopera, który wchodził na giełdę pod skrzydłami banku Morgan Stanley i który pozyskał z oferty publicznej 1,9 mld dolarów. 26-letnia córka założyciela szybko stała się najbogatszą osobą w Chinach, przynajmniej na papierze. Magazyn Forbes szacował jej majątek w tym roku na 16 mld dol.

Duże zagraniczne banki w tym Merrill Lynch i amerykański oddział Deutsche Banku pożyczyły Xu Jiayin (48 lat), założycielowi Evergrande Real Estate Group, 400 mln dolarów, aby zakupił duże obszary ziemi pod inwestycje. Na początku 2008 r. banki zaczęły promować emisję akcji spółki Evergrande o wartości 2,1 mld dol., która miała zadebiutować na giełdzie w Hong Kongu.

Niecały rok później chiński rynek mieszkaniowy zamarł. Spółka Evergrande popadła w długi a bankierzy z Wall Street stracili mnóstwo pieniędzy, bo nie sprzedali ani jednej akcji spółki.

Pozostało 82% artykułu
Nieruchomości
Elastyczne biura w kamienicy przy Poznańskiej
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Flare na Grzybowskiej. Luksusowy apartamentowiec wchodzi na rynek
Nieruchomości
Biurowiec The Form otwarty na najemców
Nieruchomości
Develia sprzedała grunt przy Kolejowej we Wrocławiu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Robyg wybuduje osiedle przy zabytkowym browarze Haasego. Prawie 1,5 tys. mieszkań