Agencja tymczasem opuściła swoją siedzibę, nie odpowiada ani na telefony, ani na pisma kontrolerów. W Internecie nadal można jednak znaleźć oferty tej firmy. Jej agenci sprzedają i mieszkania, i lokale użytkowe.
Wojewódzka inspekcja handlowa, podległa Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), zainteresowała się tą stołeczną firmą po naszych publikacjach.
Przypomnijmy, że w lutym na łamach „Nieruchomości” w artykule pt. [link=http://www.rp.pl/artykul/263910.html]„E.J. Nieruchomości, czyli stołeczna agencja pomyłek”[/link] ujawniliśmy, iż biuro podpisuje umowy z klientami bez obowiązkowej licencji oraz polisy ubezpieczeniowej. Co więcej – dyrekcja E.J. Nieruchomości pytana w lutym o licencjonowanego pośrednika nadzorującego transakcje powołała się na osobę, która nigdy dla tego biura nie pracowała. Firma kusiła klientów opisami nieruchomości, które nie były przeznaczone do sprzedaży. Zamiast nowego lokalu proponowano – niezgodnie z ofertą – stare mieszkanie.
Po naszych publikacjach agencja zapowiedziała zmiany – na jej stronie internetowej miało się znaleźć nazwisko i numer licencji pośrednika, który będzie autoryzował transakcje. E.J. Nieruchomości znalazło pośredniczkę z Częstochowy, która ma nadzorować jego działalność. I na numer licencji Małgorzaty Helman firma do dziś się powołuje. Po stronie internetowej agencji nie ma jednak śladu. Firma nie ma już też siedziby.
– W agencji E.J. Nieruchomości wojewódzki inspektorat inspekcji handlowej próbował przeprowadzić kontrolę. W wydziale działalności gospodarczej ustalono dwa adresy, pod którymi ten przedsiębiorca prowadzi działalność – informuje Konrad Gruner z UOKiK.