Dominik Skrzycki, dyrektor Biura Kredytów Hipotecznych, odpowiedzialny za ofertę mBanku i MultiBanku:

- Mimo pewnego ożywienia, rynek nieruchomości ciągle należy do klienta, który ma do wyboru szeroką ofertę mieszkań, więc swobodnie decyduje co kupuje, jak i za ile.

Podaż mieszkań byłaby jeszcze większa gdyby nie fakt, że wielu właścicieli nie może pozwolić sobie na ich sprzedaż ze względu na obciążenie hipoteczne często stanowiące zabezpieczenie kredytu.

Dzieje się tak, gdyż wartość takich nieruchomości przy obecnym kursie waluty zwykle nie wystarcza na spłatę zadłużenia. Sporo osób zainteresowanych sprzedażą dotychczasowego mieszkania wstrzymuje się z decyzją, czekając na moment odbicia cen.

Jednocześnie coraz więcej osób zaciągając kredyt na kupno lokum, ma już wkład własny. Jest to jednak głównie spowodowane wycofywaniem się banków z kredytowania 100 proc. wartości nieruchomości, co wymusza gromadzenie pewnych oszczędności przed przystąpieniem do kredytu.