Analitycy porównywarki finansowej Comperia.pl badają zmiany poziomu całkowitego zadłużenia dla kredytu hipotecznego w wysokości 300 tys. zł, zaciągniętego na 30 lat w PLN, CHF i EUR w styczniu  w latach 2006, 2007, 2008, 2009.

– W drugiej połowie lutego i pierwszej marca br. banki sprzedawały euro średnio po 4,29 zł. Przez cały miesiąc odnotowywaliśmy lekki spadek ceny tej waluty – od 4,32 zł 18 lutego do 4,26-4,27 zł od początku marca. Frank także od drugiego tygodnia marca jest w bankach nieco tańszy – po 3,46-3,48 zł wobec nawet 3,54 zł pod koniec lutego. Średnio kurs w całym badanym okresie przełomu lutego i marca wynosił 3,5 zł – wylicza Mikołaj Fidziński, analityk serwisu Comperia.pl.

Jak zmiany kursów wpłynęły na całkowite zadłużenie kredytobiorców?

Z wyliczeń Comperii wynika, że osoba, która pożyczyła na mieszkanie 300 tys. zł, we frankach szwajcarskich w styczniu 2006 r. ma dziś do oddania 354,5 tys. zł. Więcej, bo 381,5 tys. zł, są dłużni ci, którzy taki kredyt otrzymali na początku 2007 r., a ci, którzy zaciągnęli taki kredyt rok później muszą dziś oddać 428,5 tys. zł. W przypadku zobowiązania z początku 2009 r. obecny dług w przeliczeniu na złote to 353,5 tys. zł.

– Jeśli ktoś zdecydował się na początku 2006 r. na kredyt na 30 lat na 300 tys. zł w euro, to dziś winien jest kredytodawcy 288 tys. zł. Taki sam kredyt zaciągnięty w styczniu 2007 r. oznacza dziś,w przeliczeniu na złote, dług w wysokości  295,5 tys. zł. Z kolei całkowita spłata kredytów w euro z 2008 i 2009 r. , to dziś, kolejno,  wydatek 320 tys. i 287,5 tys. zł – wylicza Mikołaj Fidziński.