Od momentu pobrania narządu od dawcy do chwili wszczepienia go biorcy nie powinno upłynąć zbyt wiele czasu. W przypadku nerek, które można przechowywać najdłużej, to maksymalnie 48 godzin. Najkrócej poza organizmem człowieka może znajdować się serce - zaledwie sześć godzin. Jeśli te ramy czasowe zostaną przekroczone, cała operacja obraca się w niwecz. Z każdą godziną jakość narządu jest bowiem gorsza - mimo że obniża się jego temperaturę, przez co wprowadza w stan hipotermii (obniżenie o 10 st. Celsjusza zmniejsza zapotrzebowanie na tlen o 50 proc.)
Projekt badawczy uczonych z Israeli Agricultural Research Organization w Bet-Dagan wyszedł na przeciw temu problemowi. Udało im się z sukcesem wszczepić rozmrożoną wątrobę. Co prawda eksperyment został przeprowadzony na świni. Ale jego autorzy uważają, że przybliża do możliwości przeprowadzania podobnej procedury u człowieka.
Naukowcy użyli do tego metody tzw. wolnego zamrażania. W ten sposób nie dochodzi do tworzenia się w komórkach kryształków lodu, które niszczą organelle. Podobnej metody używają na przykład płazy podczas zapadania w stan hibernacji.
Uczeni obniżali powoli temperaturę pobranego od zwierzęcia narządu w tempie 0,3 st. Celsjusza na minutę. W rezultacie zamrożenie całego organu udało się w ciągu półtorej godziny.
Po szybkim rozmrożeniu wątroba została wszczepiona innej świni - jednocześnie nie usunięto jej własnego narządu. Dwie godziny później zwierzę zabito i zajrzano do jego wnętrza, by sprawdzić efekty eksperymentu. Okazało się, że nowa wątroba odzyskała w pewnym stopniu swoją sprawność. Naukowcy odnaleźli ślady świadczące o przepływie przez organ krwi, a także produkcji płynu przypominającego żółć.