W 1995 roku wystosował list do Peruwiańskiego Towarzystwa Geograficznego, w którym zrekapitulował stan wiedzy o Amazonce. Stwierdził w nim, że istnieje wiele teorii na temat położenia źródeł, różniących się i niedokładnych.
Zaproponował zorganizowanie wyprawy, która naukowo rozstrzygnie tę kwestię. Tak się zaczęła długa przygoda z długą rzeką, zakończona napisaniem tej książki. Czytelnik dowie się z niej, jak współcześnie organizuje się międzynarodową ekspedycję naukową, jakie niebezpieczeństwa czyhają na badaczy w terenie, co powinien umieć szef wyprawy, żeby pisała o niej „Rzeczpospolita” i „Playboy”.
Każdą książkę można streścić jednym zdaniem. Ale nie sposób tego zrobić ze zdjęciami. W książce stanowią one odrębną wartość, za kilkadziesiąt lat tych krajobrazów już nie będzie.