Wydano na nią 2,5 mln dolarów australijskich. Dowodzi nią Tim Jarvis. Na łodzi nie ma nowoczesnych urządzeń nawigacyjnych.
W 1914 roku, Ernest Shackleton na statku „Endurance" wyruszył wraz z 27 ludźmi z zamiarem dotarcia do Antarktydy i przemierzenia pieszo dystansu między Morzem Weddela i Morzem Rossa. Po roku, w grudniu 1915 roku statek został uwieziony przez lód, a potem zmiażdżony. Polarnicy opuścili go, zabierając ze sobą tyle żywności, ile się dało. Schronili się na Elephant Island. Mieli świadomość, że nikt nie wie o ich losie i miejscu pobytu, dlatego nikt nie pospieszy z pomocą. W tej sytuacji, Skackleton z pięcioma ludźmi, zabrawszy minimalne racje żywności, wyruszył w nadziei dotarcia do South Georgia Island, gdzie znajdowała się stacja wielorybnicza.
Właśnie ten dystans zamierza pokonać Tim Jarvis z pięcioma towarzyszami - 1300 km - w warunkach zbliżonych do tych, jakie mieli polarnicy sprzed stulecia. Łódź, którą zamierzają przepłynąć tę trasę, nazwali „Alexandra", na cześć córki Shackletona.
Wszyscy członkowie ekspedycji Shackletona zostali uratowani, ale był to ostatni epizod epoki heroicznych wypraw i bohaterów „białego piekła".