Niemieccy badacze ze Szpitala Psychiatrycznego w Bochum spróbowali dociec istoty tego fenomenu drogą naukową. Zespołem kierował prof. Boris Schiffer. Wiadomość o tym zamieszcza pismo "PLoS ONE".
Naukowcy sprawdzali
zdolność
mężczyzn do
rozpoznawania
Aktualizacja: 10.05.2013 10:33 Publikacja: 10.05.2013 10:33
Niemieccy badacze ze Szpitala Psychiatrycznego w Bochum spróbowali dociec istoty tego fenomenu drogą naukową. Zespołem kierował prof. Boris Schiffer. Wiadomość o tym zamieszcza pismo "PLoS ONE".
Naukowcy sprawdzali
zdolność
mężczyzn do
rozpoznawania
stanów emocjonalnych kobiet na podstawie "wyrazu oczu". W doświadczeniu wzięło udział 22
ochotników
mężczyzn i kobiet. Wykorzystano funkcjonalny rezonans magnetyczny analizujący pracę i reakcje mózgu podczas doświadczenia.
Uzyskane wyniki są jednoznaczne: mężczyźni mają dwa razy więcej problemów z rozpoznawaniem emocji kobiet malujących się na ich twarzach niż na męskich obliczach. Zapisy funkcjonalnego rezonansu magnetycznego wykazały, że u pań i panów aktywują się inne regiony mózgu podczas rozpoznawania stanów emocjonalnych drugiego człowieka na podstawie wyrazu jego twarzy i spojrzenia.
-
Mężczyźni
są w sposób fizjologiczny mniej zdolni do rozpoznawania stanów emocjonalnych kobiet wyrażanych mimiką twarzy - podkreśla prof. Boris Schifer.
© Licencja na publikację
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Źródło: rp.pl
Naukowcy przyjrzeli się bliżej początkom jednej z największych średniowiecznych epidemii. Analiza historycznych...
Grupa ludzi w południowej Afryce przez setki tysięcy lat żyła w częściowej izolacji - pokazują największe jak do...
Mrówki to jedne z najbardziej znanych owadów społecznych. Żyją w koloniach funkcjonujących jak ściśle skoordynow...
Przed nami ostatnia w tym roku pełnia Księżyca. Będzie można ją obserwować w nocy z 4 na 5 grudnia. Na niebie po...
Jeszcze szybszy internet, sieć 6G, satelity i drony odporne na zagłuszanie, niewykrywalny podsłuch. To coraz mni...
Orlen inwestuje w nowe technologie i stawia na odnawialne źródła energii, ale sukces dekarbonizacji zależy nie tylko od inwestycji grupy – kluczowa będzie zmiana przyzwyczajeń milionów klientów – ocenia Stanisław Barański, dyrektor Biura Zrównoważonego Rozwoju i Transformacji Energetycznej Grupy Orlen.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas