Wielki władca Franków, Karol Wielki, zmarł 1200 lat temu, w 814 roku. Władał ogromnym państwem obejmującym swoim zasięgiem terytoria dzisiejszej Francji i Niemiec. Pochowano go w katedrze w Akwizgranie.
Kości w królewskim sarkofagu wiele razy dokładnie policzono. Jest ich 94. Jednak z powodu zawieruch dziejowych, jakie miały miejsce od śmierci króla, badacze nie byli pewni ich autentyczności.
Szkielet spowito w czerwoną tkaninę, przewiązaną sznurami przetykanymi złotem, aby ciało nie rozpadło się podczas uroczystego przemarszu pogrzebowego orszaku.
Dzięki temu, zachował się anatomiczny układ szkieletu. To umożliwiło naukowcom odtworzenie postaci Karola Wielkiego. Operacji tej dokonał zespół z Uniwersytetu w Zurychu, pracami kierował anatom Frank Ruhli. Okazało się, że odtworzona sylwetka pasuje do opisu władcy pozostawionego przez mnicha Eighardta, jego biografa.
Karol Wielki był mężczyzna wysokim i szczupłym, ważył około 78 kg przy wzroście 184 cm — to bardzo dużo jak na wczesne średniowiecze (według pomiarów przeprowadzonych w 1861 roku miał 192 cm). Łatwo się domyślać, że dominował nad swoimi współczesnymi, przerastał ich o głowę. Dlatego przydomek „Wielki" odnosi się nie tylko do dokonań politycznych ale także do jego ziemskiej postury. Zdaniem szwajcarskich anatomów, ten wzrost odpowiada, w przeliczeniu, dzisiejszym 195 cm.