Nanocząsteczki pomogą leczyć raka

Rozpoczynają się testy nowej generacji leków, które mają poprawić efekty radioterapii nowotworów.

Publikacja: 28.06.2013 00:54

Miniaturowe cząsteczki wstrzykiwane chorym na raka mogą wzmocnić efekty radioterapii.

Miniaturowe cząsteczki wstrzykiwane chorym na raka mogą wzmocnić efekty radioterapii.

Foto: AFP

Do wstępnych badań trafiły cząsteczki NanoXray francuskiej firmy Nanobiotix. Same nie zawierają lekarstwa, jednak ich obecność znacząco wpływa na skuteczność naświetlań guzów. Dzięki swojej budowie łatwo wnikają do komórek nowotworowych i niszczą je od środka po uaktywnieniu promieniowaniem rentgenowskim.

Pomysł takich miniaturowych cząsteczek z tlenkiem hafnu jest dziełem naukowców z Uniwersytetu Stanu Nowy Jork. Badacze stworzyli terapię wykorzystującą fakt, że nanocząsteczki pod wpływem promieni rentgenowskich uwalniają elektrony efektywnie niszczące komórki nowotworu. To ten sam efekt, który lekarze starają się uzyskać przy użyciu zwykłej radioterapii. Nanocząsteczki są zresztą tak „skonstruowane", że współdziałają z konwencjonalną aparaturą do takich zabiegów. Rozwojem tej technologii zajęły się europejskie firmy, a opiekę nad badaniami przedklinicznymi objął Nanobiotix.

Wybrany do badań preparat NBTX-IV wstrzykuje się dożylnie. Cząsteczki trafiają do guzów i tam „oczekują" na aktywację. Mają służyć do walki z trudno dostępnymi nowotworami, m.in. rakiem płuc i trzustki, a także ze zmianami przerzutowymi w mózgu.

Ten sam pomysł wykorzystuje terapia NBTXR3 przeznaczona do walki z mięsakami. Ta pionierska terapia jest już na etapie badań klinicznych. W USA, gdzie prowadzone mają być testy NBTX-IV, nanocząsteczki traktowane są jako lek, podczas gdy w Europie uznawane są za urządzenie medyczne.

Niezależnie od formy nanocząsteczki mają szansę uczynić radioterapię znacznie skuteczniejszą. Po pierwsze potęgują efekt typowego naświetlenia. Po drugie dzięki temu, że wnikają do komórek nowotworu, pozwalają skuteczniej je niszczyć. Oszczędzone zostają za to tkanki zdrowe.

Ten mechanizm wykorzystuje zresztą inna terapia „rentgenowska", w której odpowiednio spreparowane cząsteczki umieszcza się w miejscu po usuniętym guzie.

W podobny  sposób działa inna testowana obecnie technika walki z nowotworami. Stworzona przez Johna Kanziusa wykorzystuje nanocząsteczki złota lub węgla, które nagrzewają się po skierowaniu na nie fali radiowej odpowiedniej częstotliwości. To pozwala precyzyjnie niszczyć ogniska choroby.

Do wstępnych badań trafiły cząsteczki NanoXray francuskiej firmy Nanobiotix. Same nie zawierają lekarstwa, jednak ich obecność znacząco wpływa na skuteczność naświetlań guzów. Dzięki swojej budowie łatwo wnikają do komórek nowotworowych i niszczą je od środka po uaktywnieniu promieniowaniem rentgenowskim.

Pomysł takich miniaturowych cząsteczek z tlenkiem hafnu jest dziełem naukowców z Uniwersytetu Stanu Nowy Jork. Badacze stworzyli terapię wykorzystującą fakt, że nanocząsteczki pod wpływem promieni rentgenowskich uwalniają elektrony efektywnie niszczące komórki nowotworu. To ten sam efekt, który lekarze starają się uzyskać przy użyciu zwykłej radioterapii. Nanocząsteczki są zresztą tak „skonstruowane", że współdziałają z konwencjonalną aparaturą do takich zabiegów. Rozwojem tej technologii zajęły się europejskie firmy, a opiekę nad badaniami przedklinicznymi objął Nanobiotix.

Nauka
Przełomowe odkrycie naukowców dotyczące szpaków. Podważa wcześniejsze twierdzenia
Materiał Promocyjny
Budujemy cyfrową tarczę bezpieczeństwa surowcowego
Materiał Partnera
Fajans w dyplomacji. Jak ceramika z Włocławka zaistniała w polityce kulturalnej PRL?
Nauka
Picasso w świecie biznesu. Dlaczego powstają korporacyjne kolekcje sztuki
Nauka
Naukowcy potwierdzili 67-letnią hipotezę. „Niemożliwe” odkrycie
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem