To efekt nowelizacji [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=336551]ustawy o kulturze fizycznej (DzU z 2009 r. nr 226, poz. 1809)[/link], która wchodzi w życie w obecnym sezonie narciarskim. Od 31 stycznia w polskich górach wszyscy, którzy uprawiają rekreację zimową, muszą przestrzegać zasad bezpieczeństwa. Ponadto osoby uprawiające narciarstwo lub snowboard muszą w czasie jazdy używać kasków ochronnych odpowiadających właściwym warunkom technicznym, jeśli mają mniej niż 15 lat.

Początkowo nakaz miał dotyczyć wszystkich niepełnoletnich, ale ostatecznie taka wersja nie została zaakceptowana przez posłów. Co istotne, rodzice, opiekunowie, nauczyciele, pod których pieczą jest dziecko, mogą zapłacić grzywnę lub dostać naganę, jeśli dopuszczą do jeżdżenia przez najmłodszych bez kasków. Cel nowych przepisów jest jasny: zmniejszenie liczby wypadków na stokach (zwłaszcza tych poważnych) oraz przekonanie także dorosłych do korzystania z kasków przez ich upowszechnienie.

Przed wyjazdem na narty za granicę dobrze jest się zorientować, jakie wymogi obowiązują w kraju, do którego jedziemy. Kodeks FIS nie zawiera bowiem takiego nakazu. Dzieci do ukończenia 14 lat muszą jeździć w kaskach we Włoszech. Nakaz taki wprowadzono pięć lat temu, a za jego zignorowanie grozi kara pieniężna. Niemcy i Austria nie mają natomiast takiego wymogu, jest to tylko zalecane przez lokalne związki narciarskie.