Za dwa lata największym reklamowym rynkiem na świecie wciąż będą Stany Zjednoczone – wynika z ostatnich prognoz sieci domów mediowych ZenithOptimedia Group (ZOG). Wydatki na reklamę w USA sięgną wtedy prawie 197 mld dol. Do pierwszej trójki największych na świecie reklamowych rynków wejdą też Japonia (z wydatkami na poziomie 43,3 mld dol.) i Wielka Brytania (31,2 mld dol.).

Na dojrzałym amerykańskim rynku reklamowym w tym roku najszybciej – bo o 23 proc. w porównaniu z 2007 r. – urosną oczywiście nakłady na reklamę internetową. Aż o 40,5 proc. zwiększą się same tylko wydatki na promocję wideo w sieci. Kwotowo gros budżetów reklamowych wciąż jednak wędruje w Stanach do telewizji i gazet.

Gigantyczny reklamowy rynek za oceanem może osłabić gospodarczy kryzys. Już w czerwcu eksperci ZOG podkreślali, że kryzys finansowy niepokoi inwestorów, konsumentów i reklamodawców na wszystkich zachodnich rynkach. W rezultacie ZOG obniżył prognozy tegorocznego wzrostu rynku reklamy w Ameryce Płn. z 3,7 proc. do 3,5 proc., a w Zachodniej Europie z 3,9 proc. do 3,7 proc. Jednocześnie dla obu rynków zostały podwyższone prognozy rozwoju reklamy w Internecie. W obliczu coraz bardziej niepewnej sytuacji gospodarczej reklamodawcy coraz chętniej przesuwają bowiem swoje budżety właśnie do Internetu, gdzie promocja jest tania i daje możliwość docierania do dokładnie sprofilowanych grup odbiorców.