Polscy operatorzy nie zastanawiają się już, czy wdrażać nową technologię transmisji danych, ale kiedy i jak to zrobić. Jeśli usługi ruszą w 2011 r., na większą dostępność użytkownicy w Polsce mogą liczyć w roku 2012 – wynika z wypowiedzi przedstawicieli branży podczas konferencji „Potencjał rynkowy LTE” organizowanej przez MM Conferences.
Według Andrzej Ochockiego, dyrektora Biura Usług Szerokopasmowych Ery, nowa technologia pozwoli na uruchomienie bezprzewodowego dostępu do Internetu z prędkościami między 100 – 150 Mb/s. Najszybsza z wykorzystywanych obecnie technologii pozwala na transmisję do 20 Mb/s.
Rozwój LTE zależy przede wszystkim od dostępności i cen odpowiedniego sprzętu – kart do komputerów i telefonów. Dzisiaj na rynku dostępne są dopiero prototypy. Od 2012 r. terminale LTE powinny zacząć tanieć i wtedy operatorzy komórkowi mogę je zaoferować na większą skalę swoim klientom.
Uczestnicy konferencji wskazują na jeden czynnik niepewny: regulatora rynku telekomunikacyjnego. Start LTE przewidziany jest w paśmie radiowym 2,6 GHz, które jest obecnie w dyspozycji Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Z wypowiedzi prezes Anny Streżyńskiej we wczorajszej „Rzeczpospolitej” wynika, że urząd planuje przetarg dopiero w przyszłym roku. I prezes UKE, i przedstawiciele operatorów mówią, że możliwa jest współpraca operatorów w budowie sieci LTE.
Według Marcina Zycha z Ericssona przy obecnych cenach usług i kosztach budowy sieci trudno, aby operatorom opłacała się samodzielna budowa sieci.