Reklama
Rozwiń
Reklama

Wzrośnie wartość rynku reklamy telewizyjnej

Nielsen umożliwi nadawcom rozliczanie reklam, które widzowie obejrzeli korzystając z nagrywarek cyfrowych. Pozwoli to rynkowi „odzyskać" 40 mln zł.

Publikacja: 01.11.2016 17:59

Już od dwóch lat badająca rynek telewizyjnej oglądalności firma Nielsen Audience Measurement gromadzi dane o tym, jak ludzie oglądają pogramy i seriale telewizyjne nagrane wcześniej na twardy dysk dekodera. Jednak do tej pory nie udostępniała ich nadawcom, których bardzo interesuje, jaki jest odbiór wykupywanych w ich stacjach reklam oglądanych przez widzów już po premierowej emisji „na żywo". Od nowego roku Nielsen zacznie jednak w końcu takie dane nadawcom udostępniać.

W praktyce oznacza to, że rynek reklamy telewizyjnej trochę się dzięki temu zwiększy. Maciej Stec z zarządu telewizji Polsat tłumaczył w czasie konferencji i wystawy Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej, jaka odbyła się w ubiegłym tygodniu w Łodzi, iż dzięki temu, że Nielsen „doliczy" reklamy odtwarzane przy programach oglądanych z dekoderów po czasie ich premierowej emisji, na rynku wzrośnie liczba tzw. punktów GRP (gross rating points, 1 pkt GRP to koszt dotarcia z reklamą do 1 proc. grupy docelowej widzów). – Skoro te reklamy dotychczas nie były mierzone na tych przesuniętych w czasie odtworzeniach, pieniądze te z rynku uciekały – tłumaczył Stec.

Z danych Nielsena wynika, że w ten sposób „wyparowywał" w Polsce 1 proc. rynku reklamy TV. – A to przy rynku reklamy telewizyjnej, obecnie szacowanym tu na 4 mld zł, oznacza dodatkowe 40 mln zł. 1 proc. może się wydawać małym odsetkiem, ale jeśli wyliczy się, że to 40 mln zł, i popatrzy na tę liczbę w kontekście wydatków, jakie nadawcy ponoszą na swoje produkcje, widać, że to wcale nie taka mała kwota – uważa Stec.

Z nowego rozwiązania Nielsena zadowoleni są też inni nadawcy. – Bardzo się cieszymy, że będzie możliwy taki pomiar – przyznała podczas panelu dyskusyjnego w Łodzi Anna Limbach-Uryn, dyrektor działu programowego w platformie nc+, która ma cały kanał Canal +1 kierowany do widzów nietrzymających się tradycyjnych ramówek. – W przypadku jednego z odcinków naszego nowego serialu „Belfer" na kanale Canal+1 mieliśmy o 40 proc. wyższą jego widownię – mówiła.

Nowe rozwiązanie Nielsena jest na rękę także UPC Polska, które, co potwierdziła Ewelina Rabsztyn, dyrektor programowa tej firmy, przymierza się do wprowadzenia w Polsce usługi Replay TV, która polega właśnie na udostępnianiu widzom programów od początku już w trakcie ich nadawania, a następnie jeszcze w siedem dni po jego faktycznej emisji.

Reklama
Reklama

Z badań Nielsena w USA wynika, że także za oceanem czas spędzany przez widzów na oglądaniu materiałów przesuniętych w czasie nie jest wielki (obecnie wynosi średnio ok. 30 min dziennie), ale powoli rośnie, a najwięcej programów w takim modelu oglądają osoby po 35. roku życia.

Media
PTWP obejmuje większościowy pakiet akcji Gremi Media
Media
101. ceremonia wręczenia Oscarów odbędzie się na YouTubie
Media
Nieoficjalnie: Warner Bros. Discovery odrzuci ofertę przejęcia przez Paramount
Media
Europa dławi się regulacjami i przegrywa wyścig o AI
Media
Miliarder z Hongkongu może trafić za kratki na resztę życia. Sąd: mózg spisków
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama