Redukcja zatrudnienia o ok. 3,5 tys. osób i cięcia wydatków – tego spodziewają się analitycy (m. in. branżowy serwis Silicon Alley Insider) po Carol Bartz, nowej prezes koncernu internetowego Yahoo!. Właściciel dominującego w USA portalu, serwisu fotograficznego Flickr i drugiej najpopularniejszej po Google wyszukiwarki internetowej ma kłopoty finansowe.

Przyczynił się do nich ustępujący prezes Jerry Yang. Wiosną 2008 r. odrzucił ofertę kupna Yahoo! przez Microsoft, który oferował 33 dol. za jedną akcję spółki. Jej walory były wtedy warte ok. 21 dol. Yang nie zaakceptował oferty, twierdząc, że zaniża wartość firmy. Microsoft zrezygnował, a akcjonariusze Yahoo!, na czele z inwestorem Carlem Icchanem, oskarżali Yanga o działanie na szkodę firmy. Akcje Yahoo! zaczęły tracić na wartości. W listopadzie płacono za nie nawet poniżej 9 dol. Dziś są warte 12 dol.

Carol Bartz jest znana z energicznego zarządzania. Firmę Autodesk, którą kierowała od 1992 do 2006 r., przekształciła z dostawcy oprogramowania bez jasnego profilu działalności w jednego z największych na świecie producentów oprogramowania architektonicznego i dla branży budowlanej.

Wątpliwości budzi jednak brak doświadczenia Carol Bartz w branży internetowej. Według części komentatorów, m.in. branżowego serwisu Silicon Alley Insider, wybór Bartz to decyzja zachowawcza, minimalizująca ryzyko. – Zarząd Yahoo! powinien podjąć ryzyko i zatrudnić młodego, głodnego sukcesu kandydata.

Latem 2008 r. Yahoo! zapowiadało wejście do Polski. – Pojawimy się na waszym rynku w ciągu kilku miesięcy – zapowiadał w rozmowie z „Rz” Zhengxi Danard z Yahoo!.