Twórcy wirusów i złośliwego oprogramowania wymyślili nowy sposób rozprzestrzeniania malware. Teraz bezpieczeństwo informatyczne pojedynczych użytkowników i organizacji może zależeć od bieżących wydarzeń w świecie rozrywki czy polityki.
[srodtytul]Niebezpieczna wiedza[/srodtytul]
Najnowsza droga dystrybucji malware wykorzystuje skłonność internautów do czytania wiadomości zawierających plotki czy informacje o znanych osobach.
Z analizy zagrożeń z ostatnich trzech miesięcy, którą sporządziła firma Panda Security, wynika, że zarówno specjaliści z firmowych działów IT, jak i indywidualni użytkownicy powinni mieć się szczególnie na baczności w czasie, gdy Internet pulsuje doniesieniami o głośnym wydarzeniu. Tematami, pod pretekstem których od początku czerwca rozesłano (głównie e-mailem i przez serwisy społecznościowe) najwięcej zagrożeń, były śmierć Michaela Jakcsona (30 proc.), świńska grypa (27 proc.) i proponowane przez Baracka Obamę wprowadzenie w USA obowiązkowych ubezpieczeń zdrowotnych (11 proc.).
– Twórcy wirusów są świadomi wzrostu wykorzystania Internetu przez czytelników do poszukiwania najświeższych informacji. Dlatego używają najnowszych wiadomości jako przynęty – ostrzega Panda Security.