The Wall Street Journal podał wczoraj, że gigant rozmawiał z największymi graczami z branży internetowej rozrywki m. in. z Playdom, Electronic Art's Playfish oraz Zynga Game Network proponując udział w nowym projekcie koncernu. Prace nad nowa usługą są sygnałem, że Google chce stworzyć serwis społecznościowy mający konkurować z Facebookiem. Jak dotąd podobne projekty giganta (naśladujący twittera Google Buzz i popularny w Brazylii Orkut) nie osiągały międzynarodowych sukcesów. Gry internetowe mogłyby być elementem nowego serwisu i gwarancją jego popularności.
Zapotrzebowanie konsumentów na gry internetowe rośnie. Ostatni wzrost zainteresowania swoim portalem Facebook zawdzięcza popularności prostych gier zintegrowanych z serwisem. Wśród nich FarmVille wyprodukowana przez Zynga ma ponad 60 milionów aktywnych użytkowników. Również StarCraft II, mający wczoraj premierę (prognoza sprzedaży na 2010: 7 mln egzemplarzy) będzie korzystał z współpracy z Facebookiem.
W tym tygodniu Eric Schmidt, szef internetowego giganta, nie chciał komentować pogłosek o pracach Google nad własnym serwisem. - Świat nie potrzebuje kopii tej samej rzeczy - w ten sposób odpowiedział na pytanie, czy serwis Google może przypominać Facebooka. Możliwe jest, że zamiast ogromnego portalu społecznościowego Google zamierza stworzyć wyłącznie serwis z grami internetowymi. Jest to dynamicznie rozwijająca się gałąź rynku - w zeszłym roku tylko w USA warta była ponad 700 mln dolarów. Premiera nowej usługi Google mogłaby być związana z wprowadzeniem na rynek systemu Chrome OS, który ma pojawić się pod koniec roku.