Kilkutygodniowa, przedłużająca się przerwa w świadczeniu usługi umożliwiającej grę z innymi użytkownikami przez Internet w ostatnich dniach zaczęła niepokoić wydawców gier, takich jak Capcom czy Q-Games, którzy swoje utracone przychody, m.in. z płatnych gier czy reklam, szacowali już w milionach dolarów.

Straty, jakie na skutek kradzieży poufnych danych 77 użytkowników PlayStation Network poniosło Sony, są trudne do oszacowania. Na włamaniu do sieci firmy zyskał konkurencyjny Microsoft z jego konsolą Xbox i analogiczną usługą Xbox Live.

Sony zapowiedziało, że działania PlayStation Network będzie przywracane stopniowo w poszczególnych krajach, i nie wszyscy użytkownicy mogą mieć jeszcze dostęp do usługi.