Latem nad morzem kusi plaża i gorące słońce. Jeśli natomiast urlop planujemy zimą, pozostają nam spacery nad brzegiem morza, o ile nie należymy do Klubu Morsów. Może warto zajrzeć wtedy do salonu Spa i poddać się rozmaitym zabiegom, które nie tylko upiększą nasze ciało lecz również korzystnie wpłyną na nasze zdrowie? A oferta nadmorskich ośrodków spa staje się coraz bardziej bogata – oferują po kilkadziesiąt rożnych zabiegów.
[srodtytul]Kriokomora i gorące kamienie[/srodtytul]
Jednak przed wybraniem się do Spa warto odwiedzić swojego lekarza i skonsultować z nim, z jakich zabiegów można skorzystać, a jakich raczej unikać. Dotyczy to nie tylko osób starszych. Z bardzo wielu zabiegów nie mogą korzystać również osoby z chorobami serca, z nadciśnieniem, z chorobą wieńcową, a także nadczynnością tarczycy. – Dodatkowo w naszym Spa każdy klient po przyjeździe udaje się na konsultację z rehabilitantem bądź kosmetologiem, która pozwala na wykluczenie z karty pobytu gościa zabiegów dla niego szkodliwych – opowiada Anna Politowska, dyrektor Spa & Wellness w hotelu Faltom w Gdyni. – Klient ma się zrelaksować, ale nie kosztem własnego zdrowia.
Zimą na przykład salon nie wykonuje mikrodermabrazji i nie zamyka naczynek krwionośnych, gdyż mróz i chłód nie sprzyja tego rodzaju zabiegom. Z czego natomiast warto skorzystać o tej porze roku? – Warto skusić się na kriokomorę, zabieg czekoladowy lub miodowy na ciało, masaż gorącymi kamieniami czy odżywczy zabieg na twarz – sugeruje Krzysztof Kozaryn, przedstawiciel hotelu Senator niedaleko Kołobrzegu.
[srodtytul]Dla twarzy i ciała[/srodtytul]