– Projektowanie w Gdańsku czy Warszawie nie różni się dziś od pracy w Dublinie czy Nowym Jorku – uważa Szymon Goździkowski z Trójmiasta. – Nasze wykształcenie nie ustępuje wiedzy zdobywanej w krajach zachodnich. Korzystamy z takich samych programów komputerowych, tych samych technologii i materiałów budowlanych.
Architekci pracujący w Europie Zachodniej lub USA mają podobne problemy z inwestorami‚ którzy chcą wydać jak najmniej pieniędzy. Odwieczny pozostaje spór o powierzchnię użytkową mieszkań. Na dalszy plan schodzą estetyka osiedli‚ kwestia intymności i dostępu słońca. Imprezę zorganizował miesięcznik „Murator” i władze miasta.