Odmrożenie to uszkodzenie skóry, powstające w wyniku działania niskiej temperatury. Może ono nastąpić także przy temperaturach dodatnich, szczególnie gdy wieje silny wiatr, jest duża wilgotność powietrza lub jeśli człowiek w przemoczonej odzieży przebywa na zimnie. Wrażliwość organizmu na zimno zwiększa zmęczenie, głód, odwodnienie, alkohol, tytoń i niektóre leki m.in. nasenne, przeciwdepresyjne i uspokajające. Najbardziej na odmrożenia narażone są wystające części ciała, czyli palce rąk i nóg, broda, nos, uszy. Skóra u dzieci jest cieńsza niż u dorosłych, dlatego są one bardziej narażone na niesprzyjające warunki atmosferyczne, wiatr i mróz. W wyniku ogólnego obniżenia temperatury ciała następuje obniżenie sprawności oraz szybkości reakcji na bodźce. – Czasem wyziębienie może prowadzić do śmierci – tłumaczy lek. Agnieszka Czesak, internista z Centrum Medycznego LIM.
Stopień odmrożeń zależy od temperatury, wilgotności powietrza, prędkości wiatru, powierzchni skóry wystawionej na zimno i czasu działania zimna. Przy odmrożeniu pierwszego stopnia występuje blada lub sinoczerwona skóra, ból i mrowienie (z zachowaniem czucia) w miejscu odmrożenia. W przypadku odmrożenia drugiego stopnia pojawiają się pęcherze na skórze, czucie jest zachowane i pacjent odczuwa ból. Martwica powierzchowna skóry, jej żółtawy kolor, brak czucia w miejscu odmrożenia to objawy odmrożenia trzeciego stopnia. Czwarty stopień oznacza martwicę głęboką, której ulegają np. palce, uszy lub nos. Skóra ma czarną barwę.
[srodtytul]Nie rozgrzewać gwałtownie[/srodtytul]
– W każdym przypadku odmrożenia, stan poszkodowanego powinien ocenić lekarz, przy odmrożeniach powyżej drugiego stopnia należy podać anatoksynę przeciwtężcową, czasem konieczne jest leczenie chirurgiczne – dodaje lekarka.
Ofierze trzeba jak najszybciej udzielić pierwszej pomocy – rozebrać z przemoczonego ubrania i owinąć w suche koce. Wyziębiony człowiek nie powinien się poruszać. – Nie wolno także masować ani rozcierać zmarzniętych kończyn, a zwłaszcza przekłuwać pęcherzy, bo może dojść do zakażenia. Nie nacieramy też śniegiem odmrożonych okolic, ponieważ w skrajnych przypadkach odmrożenia czwartego stopnia z głęboką martwicą może dojść do samoistnej amputacji odmrożonej kończyny – przestrzega lekarka.