Reklama
Rozwiń

To już koniec klubów na Dobrej

Dziesięć dni dostał od ratusza klub Diuna na wyprowadzkę. Z alternatywnego zagłębia odchodzi ostatni lokal.

Publikacja: 12.11.2009 13:03

– Nie mam już siły użerać się z urzędnikami. Tyle razy zapowiadali, że nas stąd wyrzucą i dopięli swego. I to akurat teraz, kiedy spaliła się Jadłodajnia Filozoficzna i zaczęliśmy zbierać pieniądze na odbudowanie klubu – Krzysia Górniak, współwłaścicielka Diuny, nie kryła we wtorek rozgoryczenia. Właśnie tego dnia dowiedziała się od urzędników z Zarządu Mienia, że do 20 listopada ma opuścić lokal.

Dlaczego Diuna, której ogień nie ruszył, musi się wyprowadzić? Marcin Ochmański z Biura Prasowego ratusza wylicza powody: umowa z klubem skończyła się we wrześniu, Diuna ma 20 tys. zł długu za czynsz, a budynek stanowi zagrożenie dla życia bawiących się tam ludzi. Ochmański twierdzi też, że Górniak sama sugerowała odejście.

Tyle że żaden ekspert nie stwierdził, że Diuna zagrożenie budowlane stwarza.

– Na zatrudnienie eksperta musimy rozpisać przetarg. A to może trwać długo. Ale Diuna i Jadłodajnia to jeden budynek. Jeżeli spaliła się jego część i nadzór budowlany nakazał nam zamknąć Filozoficzną, to nikt w ratuszu nie przedłuży umowy z Diuną – mówi Ochmański.

Krzysia Górniak zaskoczona jest argumentami Ochmańskiego. Z Dobrej nie chciała odejść. A o zadłużeniu nic nie wie. – W zeszłym roku w wakacje kilka dni spóźniłam się z czynszem, bo pisma leżały w skrzynce na listy. Teraz czekaliśmy na decyzję urzędników co do naszej przyszłości. Być może naliczają nam podwójny czynsz, bo co miesiąc do tej pory płaciliśmy 5 tys. Może stąd jest te 20 tys.? Wyjaśnię to – zapowiada Górniak.

Maciej Wysocki, szef Jadłodajni Filozoficznej, potwierdza, że to koniec Dobrej. Wcześniej zniknęły Czarny Lew i Aurora.

– Miasto nie wypracowało żadnej formuły pomocy takim miejscom jak Filozoficzna. Wszelkie obowiązki przerzucało na nas. Urzędnicy przyczynili się do upadku tego zagłębia klubowego – oskarża Wysocki.

Dziś jedzie na rozmowy do Konesera na Pradze. Być może w tym centrum kulturalnym znajdzie się miejsce na nową Jadłodajnię. Stary lokal spłonął w ubiegłym tygodniu. Policja wyjaśnia, czy było to celowe podpalenie, czy np. zwarcie instalacji elektrycznej.

– Nie mam już siły użerać się z urzędnikami. Tyle razy zapowiadali, że nas stąd wyrzucą i dopięli swego. I to akurat teraz, kiedy spaliła się Jadłodajnia Filozoficzna i zaczęliśmy zbierać pieniądze na odbudowanie klubu – Krzysia Górniak, współwłaścicielka Diuny, nie kryła we wtorek rozgoryczenia. Właśnie tego dnia dowiedziała się od urzędników z Zarządu Mienia, że do 20 listopada ma opuścić lokal.

Kultura
Wystawa finalistów Young Design 2025 już otwarta
Kultura
Krakowska wystawa daje niepowtarzalną szansę poznania sztuki rumuńskiej
Kultura
Nie żyje Ewa Dałkowska. Aktorka miała 78 lat
Kultura
„Rytuał”, czyli tajemnica Karkonoszy. Rozmowa z Wojciechem Chmielarzem