Nadeszło pieskie lato

Warszawiacy wyjeżdżający na wakacje zapominają o swoich kotach i psach. Stołeczne schroniska, jak co roku o tej porze, mają kłopot z pomieszczeniem niechcianych zwierzaków

Publikacja: 28.06.2010 05:00

200 bezdomnych psów i kotów – tyle miesięcznie odławia warszawski ekopatrol. – A teraz będzie ich je

200 bezdomnych psów i kotów – tyle miesięcznie odławia warszawski ekopatrol. – A teraz będzie ich jeszcze więcej – prognozują strażnicy miejscy

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska Magda Starowieyska

Red

Czyżby na dobre rozpoczął się sezon urlopowy? W ciągu dwóch dni trafiły do nas: stary, schorowany mieszaniec podobny do rottweilera, bokseroamstaf, dwie małe suki oraz towarzysz jednej z nich – średni wycieńczony psiak, osiem kotów, w tym kilkutygodniowe kocięta. Horror – mówią pracownicy Azylu pod Psim Aniołem w Falenicy.

[srodtytul]Niepotrzebne, jak stare rzeczy[/srodtytul]

Do stołecznych schronisk trafiają zwierzaki nie tylko z Warszawy, ale z całej Polski. Niedawno właściciel z Zakopanego oddał w Józefowie bernardyna.

– Czasami są to starsze psy, które przeżyły z właścicielami wiele lat – opowiada Bożena Rajczak ze schroniska dla bezdomnych zwierząt w podwarszawskim Józefowie. – Ale jeszcze chwila i będę musiała odmawiać zwierzętom pomocy. Nie mam gdzie już ich pomieścić – martwi się szefowa schroniska w Józefowie.

Po stołecznych ulicach błąka się mnóstwo opuszczonych zwierzaków, np. od dłuższego czasu na Pradze-Północ koczuje młody pies rasy husky.

Reklama
Reklama

Straż miejska przyznaje, że ma teraz ogrom pracy. – Wakacje to sezon na bezdomne psy – przyznaje Piotr Mostowski z ekopatrolu straży miejskiej.

Dodaje, że niektórzy na czas urlopów wywożą swoje zwierzaki na działki, zamykają bez jedzenia w altankach. – Opuszczają nie tylko psy i koty, ale też ptaki, np. papugi. Na czas wakacji zwierzaki stają się niepotrzebne jak stare rzeczy – komentuje Piotr Mostowski.

Pracownicy straży i schronisk przypominają, że jeżeli chcemy wyjechać na urlop i nie wiemy, co zrobić z naszym pupilem, można go oddać do specjalnego hotelu dla zwierząt. Koszty nie są duże.

[srodtytul]Adresatka obowiązkiem?[/srodtytul]

Tymczasem w stolicy ruszyła kolejna akcja bezpłatnego czipowania psów. Tegoroczną nowością jest możliwość oznakowania także kotów. Specjaliści uważają, że czipowanie jest jedną z najlepszych metod na to, by schroniska stały puste.

– Dzięki oznakowaniu zwierzęta trafiają szybciej do właściciela. Trudniej go wyrzucić na ulicę . Jednak czip to nie wszystko. Każdy pies powinien mieć do obroży przyczepioną adresatkę – uważa Anna Szwapczyńska z fundacji Międzynarodowy Ruch na rzecz Zwierząt – VIVA! – W innych krajach europejskich – Anglii, Niemczech, Francji – nie istnieją schroniska dla bezdomnych zwierząt. Dlaczego? Bo jest tam obowiązek znakowania zwierząt – mówi Szwapczyńska.

Reklama
Reklama

Zdaniem Ewy Pszczółkowskiej z Partii Zieloni 2004, czipowanie jest dobrym rozwiązaniem, ale pod warunkiem, że na właścicieli będą nałożone sankcje. – Co z tego, że pies będzie oznakowany, jak ze schroniska nie będzie chciał go odebrać właściciel – mówi.

W tej chwili czipowanie zwierząt mieszkających w stolicy nie jest obowiązkowe. Jednak pojawiają się pomysły wprowadzenia obligatoryjnego nakazu znakowania czworonogów.

– Na razie przekonujemy właścicieli psów i kotów do tego, że czipowanie jest czymś bardzo pożytecznym, a na razie są to zabiegi bezpłatne. Niewykluczone jednak, że w przyszłości miasto nałoży na właścicieli czworonogów obowiązek znakowania – mówi Agnieszka Kłąb ze stołecznego ratusza.

[ramka] W każdy w piątek na stronie [link=http://www.zyciewarszawy.pl]www.zyciewarszawy.pl[/link] oraz w profilu „Życia Warszawy” na Facebooku publikujemy zdjęcia z charakterystyką zwierzaków ze stołecznych schronisk. W sprawie psów i kotów szukających domów można pisać na adres: [mail=a.pinkas@rp.pl]a.pinkas@rp.pl[/mail] i [mail=nbet@zw.com.pl]nbet@zw.com.pl[/mail][/ramka]

[ramka][b]Czytaj też w [link=http://www.zw.com.pl]"Życiu Warszawy"[/link][/b][/ramka]

Czyżby na dobre rozpoczął się sezon urlopowy? W ciągu dwóch dni trafiły do nas: stary, schorowany mieszaniec podobny do rottweilera, bokseroamstaf, dwie małe suki oraz towarzysz jednej z nich – średni wycieńczony psiak, osiem kotów, w tym kilkutygodniowe kocięta. Horror – mówią pracownicy Azylu pod Psim Aniołem w Falenicy.

[srodtytul]Niepotrzebne, jak stare rzeczy[/srodtytul]

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Reklama
Kultura
Hockney, Cézanne, Niki de Saint Phalle i Cartier. Wakacyjne wystawy w Europie
Kultura
Polka wygrała Międzynarodowe Biennale Plakatu w Warszawie. Plakat ma być skuteczny
Kultura
Kendrick Lamar i 50 Cent na PGE Narodowym. Czy przeniosą rapową wojnę do Polski?
Patronat Rzeczpospolitej
Gala 50. Nagrody Oskara Kolberga już 9 lipca w Zamku Królewskim w Warszawie
Kultura
Biblioteka Książąt Czartoryskich w Krakowie przejdzie gruntowne zmiany
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama