Reklama

Wybrać jacht na morzu i samotny rejs

Piotr Geissler, żeglarz

Publikacja: 14.02.2012 23:22

Życie na jachcie w tropikach to nie tylko opcja dla bogacza

Życie na jachcie w tropikach to nie tylko opcja dla bogacza

Foto: Dziennik Wschodni

Polska jest światową potęgą w produkcji jachtów, choć kryzys może im zagrozić. Żeglarstwo kojarzy się z luksusem, z olbrzymimi jachtami bardzo bogatych ludzi. Słusznie?

Piotr Geissler:

Większość ludzi uprawia żeglarstwo dla czystej przyjemności i kontaktu z wodą, więc luksus to tylko nisza.

Reklama
Reklama

W totalnej opozycji do rosyjskich multimilionerów i ich drogich jachtów znajdują się żeglarze samotnicy...

... szwedzki emeryt na 50-letniej dziewięciometrowej łódce samotnie żeglujący dookoła świata?

A ten stereotyp się potwierdza?

Zwłaszcza na ciepłych wodach, gdzieś na Karaibach. Często spotyka się tam nawet 80-letnich ludzi, którzy samotnie lub z rodziną spędzają sobie tam starość.

Reklama
Reklama

To bogaci skandynawscy emeryci.

Bez przesady. Żyją w bardzo skromnych warunkach. Jachty mają stare, aczkolwiek zadbane, a do dyspozycji na nim mają kilkanaście metrów całkowitej przestrzeni życiowej, łącznie z zapasami wody, żywności i paliwa. Nie jest to więc żaden komfort.

A często spotyka się Polaków na tzw. szerokich wodach?

Coraz częściej. Życie w ciepłych krajach wbrew pozorom nie jest drogie. Wydaje się tylko na jedzenie, na paliwo, na niewielkie prace na pokładzie. Oczywiście trzeba mieć jacht, ale można go kupić już za kilka, kilkanaście tysięcy euro.

Reklama
Reklama

Co jest przyjemnego w takim życiu? Mnóstwo problemów, uzależnienie od pogody, mało wygód.

Widok z małego pokładu, gdzie dookoła jest tylko morze, trudno z czymkolwiek porównać. Zapach wody, wiatr, delfiny, ptaki... To  jest wartością samą w sobie. Kiedyś poznałem młodego Holendra, który pracował wcześniej w korporacji, miał narzeczoną, plany, ale rzucił wszystko, sprzedał cały dobytek, kupił jacht i tyle go w Holandii widziano. Był już szósty rok w żegludze.

Tak po prostu zostawił cały swój świat?

Znacznie obniżył swój standard życiowy, ale zyskał coś ważniejszego: podniósł swój standard psychiczny.

Reklama
Reklama

Pan też rzuci w końcu pracę skippera i popłynie we własną stronę?

Im jestem starszy, tym jestem bliższy takiej decyzji.

Kultura
Czytanie ma tylko dobre strony
Kultura
Popkulturowa kariera „Stańczyka", czyli od muralu w Paryżu do okładki płyty Lady Gaga
Kultura
Polski projekt z nagrodą DesignEuropa Awards 2025
Kultura
Czy Warszawa jest dobrym miastem dla seniorów? Pokażą starość z różnych perspektyw
Kultura
OIga Siemaszko, pierwsza dama polskiej ilustracji w Bibliotece Narodowej
Reklama
Reklama