Mundury skrzydlatej husarii

Rozmowa z Massimo Cantinim Parrinim, autorem kostiumów do filmu „Bitwa pod Wiedniem"

Publikacja: 12.10.2012 12:00

Mundury skrzydlatej husarii

Foto: materiały prasowe

Na czym polega największe wyzwanie w odtwarzaniu kostiumów z danej epoki w dziejach ludzkości?

W filmie kostiumowym największą trudność sprawia zbliżenie się do esencji danej epoki. Widz musi przenieść się oczami wyobraźni do okresu historycznego, który ogląda, nie będąc przy tym rozpraszany przez elementy estetyczne.

Konkurs!

Wejdź na:

facebook.com/stylzyc

Zawsze próbuję usunąć to, co może odwracać uwagę. W przypadku „Bitwy pod Wiedniem" starałem się odjąć kostiumom „frywolność" tamtych lat. Zastąpiłem nieskazitelnie białe koronki przy kobiecych dekoltach i męskich żabotach koronkami wykonanymi z metalu. Wyeliminowałem ówcześnie modne kokardy i kokardki i pozostałem przy czystości linii kostiumów, inspirując się marmurowymi rzeźbami, które podczas analizowania źródeł historycznych widziałem w różnych muzeach świata. Dzięki tym rzeźbom uświadomiłem sobie, że piękno form może być uchwycone jedynie przy przyćmieniu ich przepychu.

Czy było możliwe używanie takich samych materiałów, jak w XVII wieku?

Materiały były takie same jak te, których używamy obecnie. Wełna jest wełną, bawełna to bawełna, to samo dotyczy jedwabiu, lnu, skóry itd. Zmieniła się ich obróbka. Ręczne szycie byłoby zbyt kosztowne i w kontekście filmu raczej niekorzystne. Strój musi oddawać pewien sens i nie ma znaczenia, czy jest wykonany ręcznie, czy nie. Według mnie najbardziej radykalne zmiany nie pochodzą od materiałów, lecz biorą się z fizyczności, zachowań, ruchów. Dzisiejsze proporcje, wzrost, postura nie mogą być takie same jak w XVII wieku.

Aktorzy nie ruszają się tak, jak zwykło poruszać się w przeszłości, czują się wtedy śmieszni i niedorzeczni. To samo tyczy się gry aktorskiej. Niełatwo znaleźć film, w którym aktor czuje empatię do swojej postaci, ale nam udało się odnieść sukces. Piotr Adamczyk jest nienaganny w swoich ruchach i zachowaniu. Wywarł na mnie ogromne wrażenie, kiedy za pomocą kilku gestów oddał delikatność, histeryczność, „kobiecość" cesarza Leopolda. Wspaniały aktor!

Jakie było główne założenie kreacji kostiumów do „Bitwy pod Wiedniem"? Miały podkreślać osobowość poszczególnych bohaterów czy tylko odzwierciedlać epokę?

Myślą przewodnią było nadanie, poprzez kolory, sensu różnym światom ukazanym w filmie. Polską rzeczywistość charakteryzuje przeważnie czerwień i ciepłe kolory. Turecką natomiast zieleń i granat, kolory zimne. Świat europejski to złoto, srebro i czerń, kolory władzy i zepsucia. Lubię używać kolorów w ten sposób, bo wierzę, że dzięki temu widz bardziej angażuje się w opowieść.

Nie lubię przerysowania, moja koncepcja znalazła swoje potwierdzenie w dokumentach źródłowych. Nie było także łatwo zbliżyć się do kultur takich jak polska, które są kompletnie inne od mojej i na przestrzeni wieków nabrały naleciałości z innych narodów.

Jak wyglądała Pańska współpraca z Renzo Martinellim? Czy reżyser wspomagał Pana swoimi pomysłami czy też pozostawił całą kreację Pańskim umiejętnościom?

To był mój trzeci wspólny film z Renzo Martinellim. Po wnikliwych badaniach i opracowaniu szkiców długo dyskutowaliśmy o stylistyce i formie. Zawsze dawał mi dużo swobody, wierząc bezdyskusyjnie w mój gust i pomysły. Nigdy nie sprawiam mu niespodzianek, zawsze przedstawiam próbki kostiumów i dyskutuję o tym, co aktorzy mogliby założyć do danych scen. Uważam, że kiedy reżyser wybiera kostiumologa do tak dużych przedsięwzięć, musi mieć do niego pełne zaufanie.

Moim zadaniem jest nie tylko przygotowanie kostiumów, ale przede wszystkim śledzenie tego, co konieczne do wykreowania postaci i obrazu. Moje zadanie polega na współpracy z charakteryzatorami i fryzjerami. Nie można założyć kostiumu, jeżeli makijaż i uczesanie nie współgrają ze stylem, który jest spoiwem.

Pomówmy o liczbach – ile kostiumów zostało wykonanych na potrzeby „Bitwy pod Wiedniem"?

Wykonałem kostiumy w czterech różnych krajach. Z powodu kosztów i czasu nie można było zrealizować wszystkich zamówień we Włoszech. W sławnych zakładach krawieckich „Tirelli" oraz „Costumi d'arte Peruzzi" wykonałem ubiory dla głównych aktorów. W „Rancati" zostały uszyte mundury skrzydlatej husarii i uzupełnienia strojów aktorów na wojnie. Mundury austriackie i obuwie, a także skóry i kożuchy, wykonano na Węgrzech, natomiast dwór turecki i polski w Rumunii.

W Polsce kupiłem wiele materiałów i akcesoriów charakterystycznych dla waszego kraju w tamtej epoce. Ogółem przygotowałem około trzech i pół tysiąca kostiumów. Liczby jednak nie są ważne, należy podkreślić jakość ekipy, z którą pracowałem. Jestem jak architekt, który bez robotników zostałby tylko ze szkicami.

Ulubiona chwila na planie?

Ujrzenie ogromnego zastępu galopującej skrzydlatej husarii. Z niewielkiej różowej i metalicznej plamki widzianej z odległości przeistoczyła się w wojenną potęgę! Stworzenie skrzydlatego zastępu było dla mnie ciężką pracą i wyzwaniem, nie wiedziałem nawet o jego istnieniu i byłem zaskoczony tym, jaką uwagę przywiązywano do strony estetycznej wojska w takim trudnym momencie historycznym. Renzo Martinelli zapragnął użyć skrzydeł także podczas walki (czysta licentia poetica), pomimo tego, że – jak wiem z dokumentów źródłowych – były one używane przede wszystkim w defiladach. Miał rację. Efekt jest fantastyczny i o wiele bardziej spektakularny!

 

Premiera "Bitwy pod Wiedniem" odbędzie się 12. października. Reżyserem tego epickiego widowiska jest Renzo Martinelli. Scenariusz na podstawie powieści „L'imperatore e il traumaturgo" Carlo Sgorlona napisali Renzo Martinelli oraz Valerio Massimo Manfredi.

 

Konkurs!

Specjalnie dla naszych Czytelników mamy 5 kufli kuflami z logo filmu "Bitwa pod Wiedniem"

START KONKURSU: piątek 11. października 2012 r., godz. 16:45

Wystarczy, że polubisz profil www.facebook.com/stylzycia i odpowiesz na pytanie:

Jak nazywa się aktor, który wcielił się w rolę Marcina Kazimierza Katskiego?

Swoją odpowiedź wyślij na adres fb@rp.pl. Pamiętaj aby w wiadomości podać swój login w serwisie Facebook. Pięć pierwszych osób, które poprawnie wykonają zadanie, zostaną nagrodzone książkami. Zwycięzców poinformujemy drogą elektroniczną.

Więcej szczegółów znajdziesz w regulaminie konkursowym.

Na czym polega największe wyzwanie w odtwarzaniu kostiumów z danej epoki w dziejach ludzkości?

W filmie kostiumowym największą trudność sprawia zbliżenie się do esencji danej epoki. Widz musi przenieść się oczami wyobraźni do okresu historycznego, który ogląda, nie będąc przy tym rozpraszany przez elementy estetyczne.

Pozostało 95% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"