Dreszcze odeszły

Soundgarden był esencją tego, co najlepsze w grunge'u. Energiczny hardcore splatał z dosadnym hard rockiem, a wielki głos Chrisa Cornella spajał tę hałaśliwą miksturę w całkiem przebojową całość.

Publikacja: 16.12.2012 15:00

Dreszcze odeszły

Foto: Uważam Rze

Soundgarden


King Animal


Universal Music

Na tyle, że nawet dziś słuchając „Louder than Love", co rusz przechodzi człowieka dreszcz. I w tym problem, bo słuchając „King Animal", nie przechodzi. Wszystko pozornie wydaje się na swoim miejscu – styl jak dawniej, muzycy w dobrej formie, w kilku miejscach udaje im się nawet przywrócić wspomnienia dawnej ekspresji, ale na tym koniec. Na płycie zabrakło dobrych kompozycji – te, które są, brzmią jak zagrane na nowo odrzuty ze starych sesji. Słucha się tego obojętnie, a co może być gorszego niż obojętny rock'n'roll?

—wl

Soundgarden

King Animal

Pozostało 97% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"