
Soundgarden
Aktualizacja: 16.12.2012 15:00 Publikacja: 16.12.2012 15:00
Foto: Uważam Rze
Universal Music
Na tyle, że nawet dziś słuchając „Louder than Love", co rusz przechodzi człowieka dreszcz. I w tym problem, bo słuchając „King Animal", nie przechodzi. Wszystko pozornie wydaje się na swoim miejscu – styl jak dawniej, muzycy w dobrej formie, w kilku miejscach udaje im się nawet przywrócić wspomnienia dawnej ekspresji, ale na tym koniec. Na płycie zabrakło dobrych kompozycji – te, które są, brzmią jak zagrane na nowo odrzuty ze starych sesji. Słucha się tego obojętnie, a co może być gorszego niż obojętny rock'n'roll?
—wl
© Licencja na publikację
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Źródło: Uważam Rze
Książka „Kocham, Freddie. Sekretne życie i miłość Freddiego Mercury’ego" oparta na intymnych dziennikach muzyka...
Warszawa Hotel Art Fair, odbywające się w stolicy 6-7 września, to czwarta edycja niekonwencjonalnych targów szt...
W nowym odcinku podcastu Rzecz o książkach Kristina Sabaliauskaitė opowiada o swojej powieści „Cesarzowa Piotra”...
Sens powrotów do filmów mistrzów widzę w zbliżeniu się do nich dzisiaj i pokazaniu ludziom, jak ich kino jest od...
Warszawa po raz kolejny stanie się sceną dla jednego z najważniejszych wydarzeń końcówki lata. XXII Festiwal Kul...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas