Na ekspozycji otwartej 3 sierpnia 2018 roku w Muzeum Wigier w Starym Folwarku Gierałtowski prezentuje między innymi wyjątkowe i sentymentalne fotografie krajobrazów bliskich sercu artysty.
Z mikołajewską, dawniej cieszkińską skarpą Krzysztof Gierałtowski związany jest od lat 70.. Utrwalił to miejsce na fotografii, do której ma szczególny sentyment: – Widok ze skarpy jest prawie taki jak z okien naszego domu. Widać przestrzeń Wigier, ujście Czarnej Hańczy. Osadziłem się tam w ten sposób, że pływałem małą żaglóweczką. W pewnym momencie, wieczorem skończył się wiatr, dobiłem do najbliższego brzegu, wlazłem na 11-metrową skarpę i zobaczyłem pięciokilometrową, srebrną drogę do Cimochowizny.