[b]Ten zwyczaj warto kultywować - [link=http://www.rp.pl/artykul/9131,455145_Ten_zwyczaj_warto_kultywowac.html]zobacz na tv.rp.pl[/link]
Czytaj też - [link=http://www.rp.pl/artykul/9131,455163_Estonski_klan_dyrygentow_.html]Estoński klan dyrygentów[/link][/b]
Od pierwszej swej edycji Wielkanocny Festiwal Beethovenowski stara się, by koncerty przypadające w Wielki Piątek miały szczególny charakter. W poszukiwaniu dzieł odpowiednich w charakterze do tego dnia zwrócono się tym razem do spuścizny po francuskim romantyku Berliozie. Jego dziesięcioczęściowe „Requiem” stosunkowo rzadko bywa wykonywane, choć sam Berlioz to kompozytor popularny i chętnie słuchany. Tak wielkie dzieło wymaga jednak wyjątkowego dyrygenta, który ogarnie gigantyczną kaskadę dźwięków.
Warszawski festiwal znalazł takiego mistrza batuty. To Charles Dutoit, obecny szef dwóch znakomitych orkiestr – amerykańskiej Philadelphia Orchestra oraz londyńskiej Royal Philharmonic Orchestra. W Operze Narodowej poprowadzi tym razem naszą Sinfonię Varsovię oraz dwa chóry: Opery Narodowej i Filharmonii Narodowej. Partię solową w „Requiem” zaśpiewa zaś renomowany tenor amerykański Paul Groves.
Po raz pierwszy organizatorzy zapraszają warszawiaków na koncert w Wielką Sobotę. To będzie też ostatnie spotkanie z orkiestrą Deutsche Kammerphilharmonie Bremen, która pod batutą innej dyrygenckiej sławy Paavo Järviego prezentuje w tym roku wszystkie dziewięć symfonii Beethovena.