Kilka razy przeczytałam wprowadzenie do wystawy. I jestem głupia. Nie wiem, o co chodzi. Bo przecież nie o zgromadzenie w jednym miejscu kilkudziesięciu kolorowych przedmiotów. Przedmiotów, których kolor jest ważny. Ale dlaczego jest ważny? Domyślam się‚ że jest komunikatem. Ale jakim? Nie znalazłam odpowiedzi. Tak jak i na żadne inne pytanie‚ które nasunęło mi się podczas zwiedzania.
Kręcąc się od jednego kolorowego eksponatu do drugiego, pocieszałam się‚ że może przedmioty działają kolorem na moją podświadomość. Że może jeśli nie natychmiast‚ to za chwilę usłyszę szept któregoś z eksponatów lub poczuję jakieś gwałtowne emocje‚ a przynajmniej wilczy apetyt. Może po prostu nie byłam właściwie przygotowana‚ może wzrok i słuch mam stępione.Zanim jednak wszyscy staniemy się biegli w mowie kolorów i ich wpływie na nas, potrzebujemy tłumacza. Na pewno nie możemy liczyć na wystawę w IWP. Szkoda zmarnowanej szansy. Kolor to potężne narzędzie w komunikacji‚ psychologii‚ terapii. Ma wpływ na nasze wybory.
Także jako konsumentów. Może być narzędziem manipulacji. Decyzja o kolorze nowego produktu jest bardzo trudna. Dobrze dopasowany kolor czy gama kolorów może oznaczać sukces albo klapę producenta. Właśnie za sprawą tych ukrytych komunikatów. Wystawa powinna wiedzę tę poszerzyć. Przystępnie pokazać, jak można wykorzystać w komunikacji działanie koloru i mechanizm tego działania.
Dni koloru. Kolor jako komunikat – wystawa w Instytucie Wzornictwa Przemysłowego w Warszawie, czynna do 16 grudnia