Chociaż numerolodzy mówią: to szatańska liczba. – 9 września Moskwę czeka ślubny boom – przestrzegają „Nowyje Izwiestia”. Rosjanie kochają magię liczb. Wprawdzie dzisiejszy dzień z 1036 nowymi zawartymi związkami nie będzie rekordem.
7 lipca 2007 r. było ich 1678, a 8 sierpnia ub.r. – 1597. Ale to i tak kilkakrotnie więcej niż roczna średnia – 251 ślubów dziennie.
Numerolodzy są zaskoczeni: jeśli odwrócić 999, otrzymamy złowróżbne 666, liczbę diabła. Najwyraźniej moskwianie się tym nie przejmują, tym bardziej że agencje ślubne i biura podróży przekonują, że dziewiątka to w wielu kulturach i religiach szczęśliwa cyfra. „Nowyje Izwiestia” przypominają dziewięć mitologicznych muz i dziewięć świec na judaistycznym lichtarzu w święto Chanuka.
Ale cytowana przez rosyjski dziennik psycholog Inna Szyfanowa zwraca uwagę, że specjalne daty wybierają ludzie, którzy nie są przekonani, że chcą się ożenić! – Nie są pewni swoich uczuć ani relacji z partnerem – tłumaczy. Dlatego szukają potwierdzenia w liczbach. Tym, którzy takich rozterek nie mają, jest wszystko jedno, w jakim dniu wezmą ślub.
Statystyki są mniej pesymistyczne – wynika z nich, że liczba rozwodów wśród nowożeńców, którzy wybierają magiczne daty, nie odbiega od średniej.