Bruce Springsteen w repertuarze punkrockowej kapeli

Trzygodzinna szalona podróż przez historię rock’n’rolla: od Boba Dylana po The Clash. Album DVD „London Calling. Live in Hyde Park”

Aktualizacja: 05.08.2010 21:45 Publikacja: 05.08.2010 01:07

Bruce Springsteen and The E Street Band, London Calling, Live in Hyde Park Sony Music, 2010

Bruce Springsteen and The E Street Band, London Calling, Live in Hyde Park Sony Music, 2010

Foto: materiały prasowe

Czy to aby na pewno koncert Bossa? Rockowy kronikarz dziejów współczesnej Ameryki, muzyk, który niedawno wykonywał folkowe songi Pete’a Seegera, sięgnął po utwór punkrockowej kapeli! Trudno w to uwierzyć, ale tego riffu nie sposób pomylić. Koncert[link=http://empik.rp.pl/szukaj/produkt?author=Springsteen+Bruce&start=1&catalogType=all&searchCategory=all] Bruce’a Springsteena[/link] i The E Street Band w Hyde Parku rozpoczęła porywająca interpretacja „London Calling” – utworu lewicującej grupy [link=http://empik.rp.pl/szukaj/produkt?qtype=basicForm&q=The+Clash&searchCategory=all&x=0&y=0]„The Clash”[/link]. Song przeszedł w dynamiczne „Badlands”. Gdy po chwili Boss wykrzyczał: – Hej! Czy ktoś tam jeszcze żyje?!, odpowiedział mu ogłuszający ryk kilkudziesięciotysięcznej publiczności.

[wyimek][link=http://empik.rp.pl/london-calling-live-in-hyde-park-springsteen-bruce-the-e-street-band,prod57691455,muzyka-p]Zobacz na Empik.rp.pl[/link] [/wyimek]

Na koncercie fantastycznie sprawdził się materiał z ostatniego krążka artysty. Zwłaszcza ballada o rzezimieszku zwanym Outlaw Pete. Od najmłodszych lat bywał gościem wymiaru sprawiedliwości, a gdy postanowił się zmienić, było za późno. To, że Boss potrafi porwać tłumy, nie zaskakuje nikogo. Ale wciąż nie mogę się nadziwić, w jaki sposób udaje mu się nagle zmienić nastrój i wyczarować atmosferę zadymionego baru gdzieś w Ohio.

W „Youngstown” rockman nawiązuje do twórczości Boba Dylana. Padają mocne słowa o tym, że „posyłaliśmy naszych chłopców do Korei i Wietnamu, a teraz zastanawiamy się, za co tak naprawdę tam ginęli”. O zaangażowaniu Springsteena w politykę świadczy także dynamiczny niepokojący song „Radio Nowhere” – opowieść o tych, którzy nie mogą znaleźć powrotnej drogi do domu, o ludziach wypalonych i pozbawionych nadziei. Utwór pochodzi ze znakomitego albumu [link=http://empik.rp.pl/magic-springsteen-bruce,prod70003,muzyka-p]„Magic”[/link], krążka o antywojennym przesłaniu, odebranego jako krytyka amerykańskiego zaangażowania w Iraku.

Springsteen dotrzymał słowa. Na początku londyńskiego koncertu zapowiedział, że E Street Band przebył tysiące mil, by podnieść ludzi na duchu. Refren „Waiting On a Sunny Day” wykrzyczał za niego cały stadion.

[i]Bruce Springsteen and The E Street Band, [link=http://empik.rp.pl/london-calling-live-in-hyde-park-springsteen-bruce-the-e-street-band,prod57691455,muzyka-p]London Calling[/link], Live in Hyde Park Sony Music, 2010[/i]

Czy to aby na pewno koncert Bossa? Rockowy kronikarz dziejów współczesnej Ameryki, muzyk, który niedawno wykonywał folkowe songi Pete’a Seegera, sięgnął po utwór punkrockowej kapeli! Trudno w to uwierzyć, ale tego riffu nie sposób pomylić. Koncert[link=http://empik.rp.pl/szukaj/produkt?author=Springsteen+Bruce&start=1&catalogType=all&searchCategory=all] Bruce’a Springsteena[/link] i The E Street Band w Hyde Parku rozpoczęła porywająca interpretacja „London Calling” – utworu lewicującej grupy [link=http://empik.rp.pl/szukaj/produkt?qtype=basicForm&q=The+Clash&searchCategory=all&x=0&y=0]„The Clash”[/link]. Song przeszedł w dynamiczne „Badlands”. Gdy po chwili Boss wykrzyczał: – Hej! Czy ktoś tam jeszcze żyje?!, odpowiedział mu ogłuszający ryk kilkudziesięciotysięcznej publiczności.

Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"