Dziecięcy bohaterowie Moniki Rakusy nie mają życia jak z bajki. Ani nawet jak z reklamy telewizyjnej. W każdej z opowieści jest jakiś poważny rodzinny problem, w każdym z dzieci tkwi smutek. Na szczęście uleczalny. Bo albo czas goi rany, jak w bajce „Sklep z mamami”, w której dziewczynka wyrusza w świat by wymienić sobie mamę na lepszą, albo pomoc przychodzi od obcych, ale życzliwych ludzi, jak w opowiadaniu „Chłopiec wilk”.
Baśnie te nie tylko dla tych zagubionych, z trudnym dzieciństwem, ale i dla tych najszczęśliwszych pod słońcem, choćby po to, by umiały widzieć inny świat dookoła i uczyły się empatii. Ponadto Rakusa wyjaśnia tu takie rzeczy jak to, czemu wszystkie misie mają smutne oczy, i dlaczego tak ważne jest posiadanie imienia. Polecam, choć uprzedzam że opowieści wpędzają w bardzo refleksyjny nastrój, a dzieci zadają po ich lekturze trudne pytania.
[ramka][b]„Baśnie dla Antosia”[/b]
Monika Rakusa
Wydawnictwo W.A.B.