[wyimek][link=http://www.rp.pl/artykul/535342-Romans-Gagi--kroluje-w-MTV-.html" "target=_blank]Czytaj też o muzycznych nagrodach dla Lady Gagi[/link][/wyimek]
Z mięsa (albo czegoś do złudzenia mięso przypominającego) była sukienka, botki, torebka, a nawet kapelusik wokalistki.
Obrońcy praw zwierząt przystąpili do ostrego natarcia, sugerują nawet bojkot produkcji muzycznych Lady Gagi. Ingrid Newkirk, (prezes i współzałożycielka wpływowej organizacji PETA) oceniła, że strój może mieć "szkodliwy wpływ" na sprzedaż płyt artystki, bo suknia skomponowana z "kawałków martwych krów" może urazić wiele osób.
- Ktoś powinien jej szepnąć do ucha, że rzeźnia więcej osób zniechęca niż fascynuje - stwierdziła Newkirk, cytowana przez "The Guardian". Zastanawiała się też, czy było miłym wrażeniem znaleźć się tego wieczoru w pobliżu Lady Gagi, gdy tworzywo jej stroju wchodziło w reakcję z ciepłem wydzielanym przez telewizyjne reflektory. - Mięso to rozkładające się ciało nieżywego zwierzęcia, które w dodatku nie chciało zdychać - przypominała szefowa PETA, napomykając też coś o larwach, ale szczegółów nie przytoczymy.
Złośliwi przypuścili atak na Lady Gagę także z innej strony: zarzucają, że zaczyna jej brakować pomysłów. Już raz pojawiła się bowiem ubrana w mięso, a konkretnie w "wołowe bikini", na okładce japońskiego wydania magazynu "Men's Vogue"