W naszym klimacie o zimową chandrę nie trudno. Brak światła słonecznego prowadzi do spadku produkcji endorfin – hormonów szczęścia. Ze statystyk wynika, że na sezonowy spadek nastroju cierpi w Polsce co piąta kobieta. Dlatego też, aby nie dopuścić do wycofania się z kontaktów poprawiać sobie nastrój objadając się czekoladą lepiej się nią okładać.
Zimą potrzebny jest nam dodatkowy zastrzyk energii i optymizmu, warto uzupełnić pielęgnację o kolorowe preparaty. – Chromoterapia, bo tak nazywa się „barwna kuracja”, jest skuteczną metodą zapobiegania i leczenia różnych rodzajów dolegliwości, szczególnie psychosomatycznych. Była wykorzystywana już w starożytności. Francuski filozof Bacon pisał, że kolor jest życiem, a Goethe, że kolory wywierają duży wpływ na ciało i duszę człowieka. Dlatego warto zwrócić uwagę na kolor ścian w naszym mieszkaniu, kolor ubrania, jakie nosimy na co dzień, ale również na kolorystyczny dobór kosmetyków – wyjaśnia Aneta Nowak, kosmetolog.
Szczególnie zimą zadbajmy o to, aby zabiegi kosmetyczne były skuteczne nie tylko przez składniki, które zawierają, ale również przez kolory. Kolor żółty jest najbardziej optymistyczny ze wszystkich barw, przywodzi na myśl jasne promienie słońca i tak jak ono wprowadza pogodny nastrój. Jest lekarstwem na stres, przemęczenie i kłopoty z koncentracją, przywraca witalność i energię.
Czerwień to najbardziej ożywczy i ogrzewający kolor. Pobudza do działania, dodaje energii i wspomaga krążenie. Jest także afrodyzjakiem. – Dlatego zawsze, kiedy czujemy, że nie mamy na nic ochoty, sięgnijmy po czerwone kosmetyki.
Kolor pomarańczowy natomiast wspomaga poczucie zadowolenia i radość życia, symbolizuje witalność, ciepło i bezpieczeństwo. Pomarańczowy nastraja optymistycznie, dodaje nam odwagi i reguluje pracę serca. Wpływa na koncentrację i przyspiesza przemianę materii, stąd stosowanie go w kuracjach odchudzających.