Co my tu wśród zajęć zarobkowych mamy... O! Na przykład zawód Klapserka. Na czym polega jej praca? Na początku każdego ujęciaustawia klaps przed kamerą i głośno uderza jego górną częścią o dolną.
Najmłodszym czytelnikom autorzy wyjaśniają oczywiście tutaj takie kwestie jak ta, że podczas kręcenia filmu obraz nagrywa się kamerą, a dźwięk osobnym mikrofonem i obie te rzeczy łączy się ze sobą dopiero podczas montażu. A klapsy są po to, by ułatwić pracę na planie filmowym. Bo klapsy i klapserka rozgraniczają kolejne ujęcia. Słowo ujęcie też jest tu oczywiście wyjaśnione. To po prostu czas pomiędzy rozpoczęciem nagrywania a zatrzymaniem kamery. Inne opisane zawody, które mogą dzieci zaintrygować (tylko dzieci?) to m.in. arborystka, zwierzęcy fryzjer, stroicielka fortepianów, kanalarz, wybieracz monet, kontrolerka lotów, wodzirej, egzorcysta, kobieta guma, korektor, nos, urbanistka, kurator sztuki.
Wszystkie te niebanalne zajęcia zilustrowane są i opisane bardzo ekspresyjnie, wręcz wybujale, przez parę młodych twórców znanych już z takich książek dla najmłodszych jak „D.O.M.E.K.",„D.E.S.I.G.N.", „S.Z.T.U.K.A.", „Miasteczko Mamoko" i „Kto kogo zjada i dlaczego". Typografia odgrywa tu tę samą rolę co ilustracja. Druk i obraz tworzą jedną całość, dopełniając się wzajemnie. Nic ich na stronie nie ogranicza. Każda kartka wypełniona kolorami po brzegi wręcz kipi tekstem i ilustracją.
Kto lubi takie szalone wizualnie efekty – polecam.
„Co z ciebie wyrośnie?"