Mark Knopfler
"Privateering"
Aktualizacja: 14.10.2012 16:00 Publikacja: 14.10.2012 16:00
Foto: ROL
Mark Knopfler
"Privateering"
Universal
Trudno dociec dlaczego. Raz, że Botti wydmuchał tu może ze trzy dźwięki, dwa – jego największym talentem jest fakt bycia przystojnym, nie zaś granie. I właśnie to odróżnia go od Knopflera. Gitarzysta starzeje się z klasą. Jego nowe utwory to właściwie stare utwory – takie archetypy bluesowo-folkowej ballady, które najlepiej brzmiałyby w jakimś tanim barze na końcu świata. Oczywiście w rzeczywistości bar nie mógłby być aż taki tani – „Privateering" to wypieszczona produkcja z ponad tuzinem muzyków. Ale imitacja jest dobra – to porcja szlachetnie archaicznych songów o życiu. I dożyciu.
—wl
© Licencja na publikację
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Źródło: Uważam Rze
Rok 2025 był czasem poszukiwania ciekawych narracji i bohaterów, przyciągających do muzeów i galerii publiczność...
Tak wielu zmian personalnych w instytucjach kultury nie było od lat. Miały wreszcie zacząć obowiązywać jasne, ko...
Do „Rzeczpospolitej” zgłasza się coraz więcej artystów, uskarżających się na konkurs Krajowego Planu Odbudowy w...
Po raz pierwszy zwyciężczynią najbardziej prestiżowej brytyjskiej nagrody w sztuce współczesnej została artystka...
„Lato, które zmieniło wszystko. Festiwal 1955” to wielowarstwowa wystawa w Muzeum Warszawy, ucząca krytycznego s...
W świecie, w którym coraz częściej liczy się wygoda, szybkość i realne korzyści z codziennych wyborów, programy lojalnościowe zyskują na znaczeniu.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas