Wilki, Światło i mrok, Sony Music

Kłopot w tym, że stężenie banału w używanym przez niego języku jest wyższe niż chemii w zupkach z proszku. Muzycznie nowa płyta Wilków bywa nawet zaskakująco dobra. Tytułowe „Światło i mrok" to niemal wspomnienie The Clash, „Syriusz" jest epickim kawałkiem z dobrym,wizjonerskim tekstem, a „Pieśń wieloryba" – zdrową porcją niemal garażowego grania. Większość jednak krążka składa się z łzawych ballad, w których Gawliński wygłasza mądrości w stylu: „Kochać świat, bo żyjesz raz" albo „Ty jesteś księżniczką, a ja żeglarzem" i w końcu nie wiemy już, czy słuchamy jeszcze popularnego zespołu rockowego czy już soundtracku do jakiejś sadystycznej antologii poezji licealnej.     —wl