Sezon letni w pełni, a młodzież, która odwiedziła Berlin, mogła zauważyć, że tam metro ma kilka linii. W każdej z nich można natomiast spotkać obywateli, którzy popijają piwo, nie kryjąc go pod płaszczykiem papierowej torby przed kamerami lub stróżami porządku. Ktoś, kto przyzwyczai się do berlińskiej swobody, w Warszawie może mieć problem. Jedna linia metra piwoszy tolerować nie powinna, bo stałaby się piwiarnią.
Dlatego Warszawa dała zielone światło klubokawiarniom, gdzie można delektować się piwem nawet po godzinie 22. Jednocześnie piwa na ławce w parku popijać nie można.
Widząc więc nadciągający patrol straży miejskiej, młodzież krzyczy enigmatycznie: „Straż miejska, palmy wrotki!”. Tego związku frazeologicznego może nie rozumieć starsze pokolenie. Z kolei młodzi mają prawo nie wiedzieć, co to wrotki.
Wikipedia podaje, że to zwierzęta bezkręgowe, mnie jednak chodzi o obuwie na kółkach, które potem zmutowało w rolki.
Rolki, jak wiadomo, są amerykańskie, tymczasem wrotki europejskie. Pierwsze pojawiły się w XVIII wieku, we Francji, Belgii i w Anglii. W trzech krajach i od razu z czterema kółkami.