Pasje warszawskich polityków

Radny gra w zespole, burmistrz Rembertowa startuje w wyścigach, a urzędnik z Targówka pisze książki dla dzieci.

Publikacja: 12.07.2014 08:54

Zespół Marcina Rzońcy (w środku) będzie można oglądać w sobotę na polach grunwaldzkich

Zespół Marcina Rzońcy (w środku) będzie można oglądać w sobotę na polach grunwaldzkich

Foto: materiały prasowe

Działają w samorządzie, ale znajdują jeszcze czas na swoje artystyczne czy sportowe hobby. Jak sprawdziła „Rz", prywatne życie urzędnika nie jest tak nudne, jak by się wydawało.

Polityk też śpiewa

Marcin Rzońca zasiada w Radzie Warszawy z ramienia Twojego Ruchu, choć dostał się tam z list SLD. W poprzedniej kadencji był wiceburmistrzem Śródmieścia. I mało kto wiedział, że jest zapalonym muzykiem. A dokładnie wokalistą. – Zaczęło się to 20 lat temu, jeszcze gdy byłem w liceum – wspomina. – Wtedy zakładałem pierwszy zespół.

Przyznaje, że to było amatorskie granie. – Trzy lata temu połączyliśmy siły dwóch zespołów muzycznych i wyszła grupa Wszyscy Byliśmy Harcerzami – opowiada Rzońca. Poza nim w zespole gra radny Twojego Ruchu ze Śródmieścia Robert Stolarek oraz trzech innych muzyków, niezwiązanych z samorządem. – Dwa lata temu nagraliśmy płytę. Znalazły się na niej nasze wersje piosenek harcerskich, turystycznych, ale też naszych własnych – opowiada radny Twojego Ruchu.

Zespół regularnie daje koncerty na festiwalach i festynach. – Latem tych koncertów jest więcej. W maju nie mieliśmy żadnego wolnego weekendu – opowiada wokalista WBH. Grał m.in. na Woodstocku 2013, a w sobotę zaprezentuje się widzom podczas inscenizacji bitwy pod Grunwaldem.

Dobry kolor, ?dobry dzień

Miejska radna Platformy Obywatelskiej Magdalena Czerwosz od lat związana jest z Saską Kępą. Tam przed wojną zamieszkali jej dziadkowie, tam ona mieszka.

– Lubię fotografować tę dzielnicę, i to w niecodziennych ujęciach czy kolorach – opowiada radna.

I dodaje, że jak „złapie ładny kolor, to od razu ma dobry dzień". Fotografuje nie tylko budynki czy ludzi, ale też dziury w asfalcie czy sęki drzew, a potem te zdjęcia przerabia. Zajmuje się bowiem grafiką fotograficzną. – Jedni lubią układać pasjansa w komputerze, a ja lubię przerabiać zdjęcia – mówi.

Wiosną miała pierwszą wystawę swoich prac w Centrum Promocji Kultury przy ul. Podskarbińskiej. Teraz szykuje się do kolejnej.

Ma zostać otwarta jeszcze w tym roku. – To będą zdjęcia praskiej fabryki, wystawione w tej fabryce – mówi.

Nie chce zdradzić, o który zakład chodzi. – To będzie niespodzianka – tłumaczy radna Czerwosz.

Fotografiką zajęła się niedawno. Wcześniej zajmowała się ceramiką. Miała trzy indywidualne wystawy, brała udział w ponad 30 wystawach zbiorowych. Ceramika była jej wielką pasją.

– Ciągle jest, ale nie mam tyle zdrowia i sił, by to kontynuować – tłumaczy Magdalena Czerwosz.

Czy przekonuje innych samorządowców do swoich pasji? - Nie muszę, każdy z nich ma jakieś pasje – mówi Czerwosz.

Łasica z Targówka

W zeszłym tygodniu do księgarń trafiła szósta już książka rzecznika Targówka Rafała Lasoty. „Zwierciadło mistrza" to opowieść o postaciach z przeszłości, które chcą uciec od odpowiedzialności za swoje czyny. Roi się tu od postaci historycznych – jest pan Twardowski, Mikołaj Kopernik, Elżbieta Batory. Aby wiernie oddać detale minionych epok, autor przeczytał ponad 160 książek. – „Zwierciadło mistrza" opowiada również o konfliktach ludzi, którzy nie rozliczyli się ze swoją przeszłością, ale też o szczęściu, którego ludzie szukają przez wieki – mówi Lasota.

Nie jest to pierwsze dzieło rzecznika Targówka. Wcześniej dał się poznać również jako autor wierszyków i książek dla dzieci. Wśród nich znalazły się m.in. opowieści z dreszczykiem dla najmłodszych. Książki pisze również w pracy. „Targówek – moja mała ojczyzna" jest jednym z pierwszych przewodników dla dzieci przygotowanych przez samorząd. Po dzielnicy oprowadza w nim łasica o imieniu Stefan.

Rajd odpręża

Nietypowe hobby ma burmistrz Rembertowa Kacper Pietrusiński. Od dziesięciu lat bierze udział w rajdach samochodowych. Jak opowiada, wystartował w ok. 80 takich imprezach – od lokalnych po nawet mistrzostwa świata w Hiszpanii. Zazwyczaj bierze udział w mistrzostwach Polski albo w Rajdowym Pucharze Polski. W tym drugim rajdzie w 2009 r. zajął drugie miejsce w rocznej kwalifikacji. Jednak nie kieruje samochodami, lecz jest pilotem. – Hobby pochłania większość mojego wolnego czasu, praktycznie każdy urlop – mówi Pietrusiński.

Dodaje, że pilot rajdowy musi być przede wszystkim spokojny i opanowany. Ma pomagać kierowcy i robić to z zimną krwią. Emocje są niepożądane. Czy te umiejętności przydają mu się w pracy w urzędzie? – Rozdzielam te dwie rzeczy – tłumaczy. – Rajdy są dla mnie odskocznią, oderwaniem się od pracy. Tam trzeba się skupić na drodze, nie ma czasu na myślenie o innych rzeczach. To bardzo odpręża.

Działają w samorządzie, ale znajdują jeszcze czas na swoje artystyczne czy sportowe hobby. Jak sprawdziła „Rz", prywatne życie urzędnika nie jest tak nudne, jak by się wydawało.

Polityk też śpiewa

Pozostało 95% artykułu
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Laury dla laureatek Nobla