Para w średnim wieku je kolację w restauracji. Na stole napełnione kieliszki i pełne talerze, obok chłodzi się wino w coolerze. Pogrążona w rozmowie para nie zauważa nachylającego się nad nimi zaniepokojonego kelnera. – Czy wszystko w porządku? Nie sfotografowaliście państwo jeszcze swojego jedzenia.
Ten rysunkowy dowcip z brytyjskiego „Spectatora" przypomina mi się za każdym razem, gdy widzę ludzi zasiadających do stołu i natychmiast sięgających po smartfony, by sfotografować to, co mają na talerzach (przyznaję się – sam też tak czasem robię). Zdjęcia natychmiast lądują na Facebooku, Snapchacie czy Instagramie – niech znajomi, jeśli nie mogą spróbować, choć posmakują wzrokiem.