Kto był źródłem przecieku w aferze gruntowej? Czy biznesmen Ryszard Krauze i były szef MSWiA Janusz Kaczmarek staną przed sądem za składanie fałszywych zeznań? Czy Edward Mazur, który według śledczych zlecił zabójstwo szefa policji, kiedykolwiek za to odpowie? 2008 rok nie dał odpowiedzi na te pytania.
Jaki jest bilans „medialnych”, choć wcale nie najważniejszych śledztw? Większość umorzono.
Najbardziej spektakularne umorzenie dotyczyło zarzutu zabójstwa, jaki w lutym 2007 r. postawiono kardiochirurgowi Mirosławowi G. ze szpitala MSWiA. Miał zabić pacjenta, któremu przeszczepił serce.
Po półtora roku śledztwa ten sam prokurator, który postawił G. kontrowersyjny zarzut, bił się w piersi, mówiąc, że popełnił błąd. – Nabrałem dużej pokory – tłumaczył. G. sądzony jest za korupcję i mobbing.
Umorzeniem zakończyła się sprawa zagłuszania sygnału telefonów komórkowych pielęgniarek okupujących latem 2007 r. Kancelarię Premiera. Doniesienie złożył wicepremier Grzegorz Schetyna. Śledczy nie stwierdzili przestępstwa.