Senat nie zgodził się w piątek, aby w nowej ustawie medialnej znalazły się zapisy gwarantujące przekazanie co roku mediom publicznym co najmniej 880 mln zł z budżetu państwa. Ten zapis miał pozwolić TVP i Polskiemu Radiu na działalność i realizowanie misji publicznej po zlikwidowaniu abonamentu. O wielkości środków, jakie dostaną media publiczne, za każdym razem ma decydować parlament, czyli politycy.
[wyimek]PO pójdzie po rozum do głowy i nie zakopie dobrej ustawy - Grzegorz Napieralski lider SLD [/wyimek]
– Można powiedzieć, że to byłoby już skrajne upolitycznienie mediów publicznych. Trzeba będzie po prostu prosić polityków, by media dostały konkretne pieniądze z budżetu – ocenia medioznawca prof. Wiesław Godzic. – To też kolejny krok do skomercjalizowania mediów publicznych. Bo np. każdy prezes TVP, aby utrzymać się na rynku, będzie teraz musiał produkować programy rozrywkowe, bez misji, ale przynoszące duże pieniądze z reklam.
[srodtytul]Złamane ustalenia[/srodtytul]
Na piątkowym posiedzeniu Senat przyjął ustawę medialną. Wprowadzone poprawki od razu wywołały nerwowość w Sejmie. – Ustalenia zostały złamane – mówił tuż po głosowaniu senatorów Grzegorz Napieralski, przewodniczący SLD.